- To wszystko lekkie grzechy - powiedział zniecierpliwiony ksiądz. 29-latek z Warszawy napisał list, w którym przedstawia spowiedź jako krępujący rytuał, niezrozumiały w perspektywy młodego człowieka. Pospieszanie, recytowanie fikcyjnych grzechów dla świętego spokoju i powszechne oszustwo - czy faktycznie tak wygląda polska spowiedź? A jeśli tak, to komu jest ona potrzebna?