Łopata wydawała się tym razem wyjątkowo ciężka. Dół był długi na jakiś metr czterdzieści, ale pogłębianie szło woźnemu z sierocińca z trudem. Obok, w płóciennym worku, leżały zwłoki 8-latka. Uciekał od nich wzrokiem. Starał się nie dotykać ciała.