Tygodnie przygotowań i wyobrażania sobie, jak to będzie, a potem ten wyjątkowy moment, gdy zakładasz wyśnioną sukienkę, robisz się na bóstwo i już nie musisz myśleć, że jesteś za młoda na mocne smokey eyes. Pamiętasz ten moment? Ja – doskonale i wcale nie chodzi o dzień ślubu, ale o studniówkę – jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny i symboliczny wieczór, w którym zwykłe licealistki zamieniają się w postacie z ich snów: baśniowe księżniczki, gwiazdy Hollywood i królowe balu.