Tak znajomi reagowali na udział Iwony w "Sanatorium miłości". Nie brakowało zaskoczeń
Piąta edycja programu "Sanatorium miłości" dobiegła końca. Jedną z jego uczestniczek była Iwona Żarnowiecka. Kobieta wyszła z telewizyjnego show z tytułem Królowej Turnusu. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak na jej udział w programie zareagowało najbliższe otoczenie.
21.03.2023 | aktual.: 21.03.2023 10:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Iwona Żarnowiecka nie znalazła w "Sanatorium miłości" wymarzonego partnera. Dzięki swojej energii i otwartości nawiązała jednak sporo przyjaźni i podbiła serca telewidzów. Niedawno uczestniczka udzieliła wywiadu po wyjściu z programu. Wyznała w nim, jakie komentarze na temat udziału w "Sanatorium miłości" usłyszała od znajomych.
Zobacz także: Darek z "Sanatorium miłości" wziął na ściankę narzeczoną. Ich zachowanie może onieśmielić
Tak na udział w "Sanatorium miłości" reagowali znajomi Iwony Żarnowieckiej
Iwona przyznała w rozmowie z serwisem rozrywka.tvp.pl, że osoby z jej bliskiego otoczenia zareagowały bardzo pozytywnie, gdy zobaczyły ją na ekranie.
- Moje córki są wręcz zachwycone swoją mamą. Starsza, Basia, mieszka w Warszawie. Jej koledzy z pracy mi kibicowali, mówili, że ma fajną mamę. A nawet: "Ale ta twoja matka ma nogi!". A córka im na to: "Słuchajcie, ale wy wiecie, że mama ma 66 lat?". Oni odpowiadali: "Co nie zmienia faktu, że ma najlepsze nogi w programie" - wspominała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatni odcinek "Sanatorium miłości" Iwona oglądała z córką i przyjaciółmi. Każdy z nich kibicował kuracjuszce w trakcie trwania jej telewizyjnej przygody. - Ania przyniosła tort, dwie korony swojej córki, transparenty "Królowa jest tylko jedna" i "Król jest tylko jeden". Było bardzo sympatycznie - dodała.
To on jest największym fanem Iwony Żarnowieckiej
Występy Iwony w "Sanatorium miłości" zauważyli także jej sąsiedzi. - Miło do mnie zagadują. Cieszy mnie to - podkreśliła. Okazuje się, że największym fanem Żarnowieckiej jest jej przyszły zięć, Matthew.
- Młodsza córka Kasia mieszka w Anglii. (...) Żeby mnie oglądać, zainstalowali satelitę. Matthew nie zna polskiego, więc Kaśka musiała mu tłumaczyć każdą moją wypowiedź. Był zachwycony - komentowała.
Iwona przyznała, że nikt nie zareagował źle na jej udział w programie. - Nie spotkałam się z negatywnymi komentarzami na swój temat. A może nie chciałam ich słyszeć? Jak to ja - podsumowała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl