Tatuaże zwiększają ryzyko tej choroby. Naukowcy ostrzegają
Naukowcy alarmują, że popularne tatuaże zwiększają ryzyko zachorowalności na chłoniaka aż o 21 proc. Pokazały to badania przeprowadzone na uniwersytecie w Lund w Szwecji.
19.12.2024 | aktual.: 19.12.2024 13:33
Jeden z tatuatorów zaprezentował ostatnio na Facebooku, jak wygląda proces tworzenia tatuażu - wykorzystał do tego... parówkę. "Igła wprowadza 1,5-2 mm tuszu pod skórę. Przechodzi przez pięć warstw bezpośrednio do skóry właściwej" - zaznaczył.
Wykonanie takiego malunku na skórze wiąże się z pewnym ryzykiem, nad którym pochylili się badacze ze Szwecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tatuaż zwiększa ryzyko zachorowania na poważną chorobę
Naukowcy z uniwersytetu w Lund postanowili przyjrzeć się długoterminowemu wpływowi tatuaży na nasze zdrowie. Związana z uczelnią naukowczyni Christel Nielsen, która kierowała badaniami, podkreśliła, że zespół przeanalizował grupę prawie 12 tys. osób, aby dowiedzieć się więcej na temat związku między tatuażami a chłoniakiem - rzadkim nowotworem, który rozprzestrzenia się z białych krwinek do sieci narządów pomagających organizmowi zwalczać infekcje. Wyniki nie są optymistyczne.
- Zidentyfikowaliśmy osoby, u których zdiagnozowano chłoniaka (...). Następnie przypisano je do grupy kontrolnej składającej się z przedstawicieli tej samej płci, w tym samym wieku, ale bez chłoniaka. Uczestnicy badania odpowiedzieli na pytania dotyczące czynników związanych ze stylem życia, aby ustalić, czy mają tatuaże, czy nie - tłumaczyła Christel Nielsen, cytowana przez portal ladbible.com.
Spośród prawie 12 tys. osób w wieku 20-60 lat, które wzięły udział w badaniu, u prawie 3 tys. wykryto chłoniaka, z czego 21 proc. miała tatuaże. W grupie kontrolnej, gdzie nie został wykryty chłoniak, tatuaże posiadało 18 proc.
Wyniki szwedzkiego badania. Tak komentuje je ekspertka
Naukowcy stwierdzili, że rozmiar tatuażu (miejsce nie ma znaczenia) może mieć wpływ na wystąpienie chłoniaka.
- Po uwzględnieniu takich czynników, jak palenie tytoniu i wiek, odkryliśmy, że ryzyko zachorowania na chłoniaka było o 21 proc. wyższe wśród osób, które miały tatuaże - tłumaczyła Christel Nielsen.
Jak dodała ekspertka, należy mieć na uwadze fakt, że chłoniak jest rzadką chorobą, a wyniki przeprowadzonego badania odnoszą się jedynie do przebadanej grupy osób - dlatego też konieczne są dalsze badania i zgłębienie tematu.
- Wiemy już, że kiedy tusz zostaje wstrzyknięty w skórę, organizm interpretuje go jako coś obcego i powoduje aktywację układu odpornościowego. W konsekwencji tego procesu duża część tuszu jest transporotwana do węzłów chłonnych i tam odkładana - zauważyła Nielsen.
Badania przeprowadzone przez amerykański Duke University School of Medicine wykazały, że "czerwony pigment tatuażu" najczęściej powoduje powstawanie guzów. Prawie 40 proc. wystąpiło u osób, które miały "czerwony pigment".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.