Testy na ustalenie ojcostwa – droga do prawdy
Statystyki pokazują, że w przybliżeniu co dziesiąte dziecko jest wychowywane przez mężczyznę, który nie jest jego biologicznym ojcem. Tymczasem w dzisiejszych czasach, przeprowadzenie testów DNA jest bardzo proste i pozwala nam rozwiać wszelkie wątpliwości.
27.12.2006 | aktual.: 30.05.2010 13:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Statystyki pokazują, że co dziesiąte dziecko na świecie jest wychowywane przez mężczyznę, który nie jest jego biologicznym ojcem. Według badań naukowców z warszawskiej Akademii Medycznej, w Polsce odsetek dzieci wychowywanych przez mężczyzn, z którymi nie łączą ich więzy krwi, wynosi 7-8%. Popularność testów na DNA jest w pełni uzasadniona - małżeńskie zdrady się zdarzają, a żadnemu mężczyźnie nie jest obojętne, czy dziecko jest jego, czy przysłowiowego listonosza.
Dyskrecja i anonimowość
Naszą podejrzliwość wzbudzają głośne wydarzenia z życia gwiazd, ludzi biznesu i polityki. Badanie DNA wykonały hollywoodzkie gwiazdy, takie jak m.in. Wesley Snipes, znany z filmu "Blade" oraz Eddie Murphy (sprawa z Melanie Brown ze Spice Girls). Głośna była również sprawa o ustalenie ojcostwa sportowca - Diego Maradony. Temat jest wciąż aktualny, a problem dodatkowo naświeltany przez zagraniczne stacje telewizyjne - wielu z nas na pewno kojarzy kontrowersyjny program, emitowany przez amerykańską stację Fox, pt. "Who`s Your Daddy?". W tym reality show, dzieci rozpoznają, który spośród wielu obecnych na sali mężczyzn, jest ich biologicznym ojcem. W realnym życiu problem rozbija się przede wszystkim o sprawy alimentacyjne i badaniom poddają się mężczyźni, którzy podejrzewają, że płacą składki alimentacyjne na dzieci innego mężczyzny. - "Rocznie do naszego zakładu zwraca się ponad 1500 osób, zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Zlecają przeprowadzenie badań DNA i sprawdzenie, kto rzeczywiście jest ojcem ich dzieci.
Wyniki testów umożliwiają wykluczenie ojcostwa z całkowitą 100% pewnością lub też jego potwierdzenie z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością rzędu 0,999999999, przy założeniu że matka i domniemany ojciec nie są ze sobą spokrewnieni, a także, że domniemany ojciec nie ma brata bliźniaka jednojajowego. Wśród zainteresowanych testami genetycznymi przeważają młodzi mężczyźni, ale kontaktują się też z nami ludzie w każdym wieku i o różnym statusie społecznym. Muszą tylko podpisać dokumenty, że mają zgodę badanych osób i że sami wyrażają zgodę na badania" - tłumaczy Jan Gałkowski z firmy Biogen (biogen.pl), w której testy przeprowadzane są dwukrotnie, przez dwa niezależne zespoły ekspertów.
Szybko i bezboleśnie
Na polskim rynku medycznym działają firmy umożliwiające szybkie i bezbolesne przeprowadzenie testów na potwierdzenie lub zaprzeczenie ojcostwa. Czasami wystarczy guma do żucia lub ustnik papierosa, aby rozwiać wątpliwości... Według biotechnologów, badania i testy na potwierdzenie lub wykluczenie ojcostwa wykonywane w Polsce, nie odbiegają pod względem skuteczności od tych, dostępnych na rynkach zagranicznych. Ponadto, jeśli jesteśmy klientem prywatnie zainteresowanym badaniem, i zależy nam na zachowaniu anonimowości, nie musimy się trudzić i osobiście zgłaszać się do gabinetu badań DNA. Wystarczy, że zamówimy taką usługę telefonicznie lub on-line. Większość firm, przeprowadzających tego typu badania, zrobiła ukłon w stronę klientów, którym szczególnie zależy na dyskrecji, proponując świadczenie pocztowe „poste restante”, czyli dostarczenie wysyłki do wskazanej przez klienta placówki pocztowej, bez podawania na kopercie adresu osoby zlecającej badanie – osoba zamawiająca zestaw odbiera przesyłkę na miejscu, a
nie z rąk listonosza. Wówczas możemy być pewni, że osoby niepożądane, a nawet pracownicy laboratorium, nie skojarzą testów, które wykonują, z konkretną osobą fizyczną. Wystarczy trochę śliny...
Warto mieć świadomość tego, że jeśli z pewnych względów nie chcemy osobiście zjawiać się w klinice, pierwszy etap badania, czyli pobranie próbki naszego materiału genetycznego, możemy przeprowadzić w domu. - „Jeśli klient nie chce osobiście pojawić się w laboratorium, bo na przykład dziecko, od którego ma zostać pobrany materiał genetyczny, jest małe, albo zwyczajnie boi się ukłucia igłą i pań w białych fartuchach, osoba zlecająca badanie może poprosić o przesłanie specjalnego zestawu na wskazany adres fizyczny. Wystarczy za pomocą wymazówki, specjalnego patyczka zakończonego gąbką, pobrać wymaz z błony śluzowej policzka" – tłumaczy biotechnolog, Katarzyna Schmidt. Metody proponowane przez polskie laboratoria, specjalizujące się w badaniach ludzkiego DNA, są bezpolesne i nieinwazyjne, bezpieczne nawet w przypadku badań, w których uczestniczą niemowlęta. Aby ustalenie ojcostwa było możliwe, należy pobrać materiał genetyczny od domniemanego ojca oraz od dziecka, dostarczenie DNA matki dziecka nie jest
konieczne, ale wówczas dokładność otrzymanego wyniku zmniejsza się do 99,95%. Do najprostszych i najczęściej stosowanych metod należy metoda PCR (Polymerase Chain Reaction), polegająca na powielaniu łańcuchów DNA w warunkach laboratoryjnych.
Oporny ojciec - pomogą mikroślady
W sytuacji, gdy ojciec dziecka nie żyje lub żyje, ale nie może z określonych względów poddać się badaniu (wówczas musi wyrazić zgodę na badanie), do laboratorium można dostarczyć przedmioty, na których domniemany ojciec mógł pozostawić nadający się do badań materiał genetyczny. Firma specjalizująca się w badaniach DNA, może poddać testom dostarczone przedmioty, jednak koszt takiego badania zazwyczaj jest większy (np. Firma Gentest – koszt testu na ojscostwo, gdy dostarczono wymaz z policzka lub krew – 1,55 tys. zł, gdy do badania wykorzystano mikroślady – 2,05 zł). Większość firm przeprowadza badanie w oparciu o mikroślady, takie jak guma do żucia, szczoteczka do zębów, ustnik papierosa, ubranie poplamione krwią lub spermą. W przypadku dziecka, wystarczy dostarczyć np. smoczek lub śliniak.
Kto za to płaci?
Za badania sądowe płacą generalnie osoby, które tych badań się domagają. Jeżeli zleceniodawcą jest sam sąd i od niego wychodzi konieczność badań DNA, wówczas koszty ponosi sąd - stwierdza Gałkowski. Na wynik badania czeka się 21 dni, ale jeśli sprawa jest pilna i badanie zleciła prokuratura, wyniki można poznać wcześniej. Koszt badań waha się od 1400 do 5500 zł. Są też wersje ekspresowe badań, które można wykonać w 10 dni roboczych lub, jeśli istnieje taka konieczność, nawet w 3 dni robocze.