Blisko ludziTiktokerka przeszukuje sklepowe śmietniki. Niezwykłe, co w nich znajduje

Tiktokerka przeszukuje sklepowe śmietniki. Niezwykłe, co w nich znajduje

Większość ludzi nie jest świadomych tego, jak ogromne ilości jedzenia marnują się codziennie w sklepach sprzedających produkty spożywcze. Na ten problem postanowiła zaradzić coś polska tiktokerka. Kobieta regularnie udaje się na tzw. "skipy", podczas których przeszukuje sklepowe śmietniki. Aż trudno uwierzyć, co w nich znajduje.

Wyciąga jedzenie ze sklepowych śmietników
Wyciąga jedzenie ze sklepowych śmietników
Źródło zdjęć: © TikTok

20.10.2021 15:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Agata to kobieta, która nazywa się freeganką, a swój styl życia freeganizmem. Jakiś czas temu na TikToku opublikowała filmik, który stał się viralem. Do tej pory obejrzało go już ponad 650 tysięcy osób, a 27 tysięcy z nich polubiło nagranie. Pokazała w nim produkty, głównie owoce i warzywa, które uratowała ze sklepowych śmietników.  

Ratuje jedzenie ze śmietników 

Na przeszukiwania śmietników, które nazywa "skipami", kobieta udaje się regularnie. Podczas wypraw znajduje bardzo dużo dobrego jedzenia. W tiktokowy wideo, które zdobyło tak wielką popularność, pokazała, co konkretnie udało jej się uratować. Agata znalazła wtedy: paczki jarmużu i miksy sałat, jabłka, pomarańcze, mandarynki, winogrona, papryki, ziemniaki, marchewki, cebule, a nawet opakowania borówek i mango. Ze śmietnika wyciągnęła również pastę guacamole i poinformowała, że jej data ważności minęła dzień wcześniej. 

Pod filmikiem tiktokerki pojawiła się masa komentarzy. "Szok, ile jedzenia się marnuje". "A biedne rodziny głodują. Nie można oddać potrzebującym tylko w kosz", "Właśnie bardzo nielogiczne. Czemu nie można dawać -70 proc. dzień przed terminem?", "Przykre i przerażające" – pisali ludzie zaskoczeni ogromnymi ilościami wyrzucanego jedzenia.  

Tiktokerka stara się żyć ekologicznie 

Agata prowadzi również profil na Instagramie, gdzie opowiada nieco na temat swojego stylu życia. Obserwuje ją tam ponad 18 tysięcy osób. 

"Chyba oficjalnie mogę nazwać się freeganka. Ostatnio trafiają tu ludzie z waszych poleceń. Przybywają z ciekawością zadają pytania zainteresowani tym tematem, chcący ratować jedzenie, które sklepy masowo wyrzucają. Ja chciałam tylko napisać, że mój profil nie jest "eko", ja nie jestem eko. Mi też się zdarza zmarnować jedzenie, popełniać złe wybory, brać długa kąpiel zamiast prysznica i zamówić coś z ali. Nie bądźmy eko-terrorystami. Niech każdy rozlicza się przed sobą ze swoich wyborów, a nie wytyka palcem innych" – napisała pod jednym z postów. 

 Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (23)