To dlatego lawenda usycha. Mało kto ma świadomość
Dlaczego lawenda usycha? Problemem nie zawsze jest niewłaściwa ilość wody. Czasem nawet najlepszym ogrodnikom zdarza się popełnić błąd, który sprawia, że roślina traci swój blask.
14.08.2024 | aktual.: 14.08.2024 14:59
Piękny, fioletowy kwiatostan i aromatyczny zapach... Lawenda jest jedną z najchętniej uprawianych roślin w ogrodach. Potrafi być jednak kapryśna. Wydawałoby się, że regularne podlewanie jest kluczowe, ale przyczyna może leżeć gdzie indziej.
Dlaczego lawenda usycha?
Jeśli uprawiasz lawendę w doniczce, jednym z najczęstszych błędów jest zbyt mały pojemnik. Lawenda, choć toleruje lekkie przesuszenie, potrzebuje przestrzeni na rozwój systemu korzeniowego. W zbyt małej doniczce korzenie mają ograniczone możliwości, a gleba szybciej traci wilgoć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W efekcie roślina nie jest w stanie pobierać odpowiedniej ilości wody, co prowadzi do przesuszenia, a w konsekwencji usychania. Jeśli zauważasz, że twoja lawenda traci wigor, rozważ przesadzenie jej do większego pojemnika, co pozwoli jej na rozwinięcie silniejszych korzeni.
Popularną przyczyną usychania lawendy może być również zbyt kwaśna gleba. Lawenda jest rośliną, która preferuje gleby o odczynie zasadowym lub obojętnym. Idealne pH dla lawendy wynosi od 6,5 do 7,5. Jeśli uprawiasz lawendę w ogrodzie, unikaj sadzenia jej w sąsiedztwie roślin kwasolubnych, takich jak azalie czy rododendrony. Aby zapewnić lawendzie odpowiednie warunki, warto sprawdzić pH gleby i, w razie potrzeby, zastosować dolomit lub inny nawóz wapniowy, który podniesie jej odczyn.
Problemem może być również niewłaściwe przycinanie lawendy, zwłaszcza jeśli jest zbyt agresywne lub wykonane w złym momencie, Może to osłabić roślinę i przyczynić się do jej usychania. Najlepszy czas na cięcie to wczesna wiosna oraz lato, tuż po zakończeniu kwitnienia. Regularne cięcie nie tylko utrzymuje lawendę w dobrej formie, ale także pobudza ją do tworzenia nowych pędów i kwiatów.
Zobacz także
Choroby roślin
Lawenda, jak każda inna roślina, narażona jest na ataki szkodników i chorób. Jednym z najczęstszych szkodników są mszyce, które osłabiają roślinę, spowalniają jej wzrost i deformują pędy. Innym niepożądanym gościem może być pienik ślinianka, mały pluskwiak, którego obecność rozpoznamy po charakterystycznych białych, pienistych plamach na roślinie.
Jeśli chodzi o choroby grzybowe, najczęściej spotykane są szara pleśń oraz fytoftoroza. Szara pleśń objawia się szarym nalotem na liściach i pędach, które w efekcie zaczynają gnić. Fytoftoroza z kolei powoduje zamieranie korzeni i więdnięcie całej rośliny. W obu przypadkach, aby uratować lawendę, konieczne jest usunięcie zakażonych części rośliny oraz zastosowanie odpowiednich środków grzybobójczych.
Ruszył plebiscyt #Wszechmocne. W formularzu poniżej zgłoś swoją kandydatkę w kategorii #Wszechmocne wśród kobiet.