"Tyle możemy zrobić, by utrzymać ich przy życiu". Maja Staśko pomaga na granicy
Dziennikarka i aktywistka Maja Staśko pojechała na polsko-białoruską granicę na protest. Potem została tam, by pomagać. Teraz w mediach społecznościowych opowiada o realiach panujących przy strefie stanu wyjątkowego oraz swoich codziennych działaniach. Wspomina również o ogromnym hejcie, który ją w związku z tym spotyka.
22.11.2021 14:22
Maja Staśko zabiera głos w wielu ważnych społecznie sprawach. Teraz przedmiotem jej działania stał się kryzys na wschodniej granicy naszego kraju. Aktywistka pojechała tam, by razem z innymi osobami wziąć udział w proteście przeciwko obecnej sytuacji uchodźców. Staśko została przy strefie stanu wyjątkowego, by pomagać ludziom znajdującym się w lesie. W swoich mediach społecznościowych opowiada, czym codziennie się tam zajmuje.
Maja Staśko o pomaganiu na granicy
"Pomoc na granicy to żadne spektakularne działania: to głównie organizowanie ubrań, jedzenia, ocieplaczy, środków medycznych, by w razie konieczności pomocy były pod ręką, to magazynowanie i sprzątanie. To niewidoczna codzienna praca, polegająca na pomaganiu" – pisze Staśko w jednym z postów na Instagramie.
W filmie, który aktywistka nagrała dla "Świata Gwiazd", podkreśla, że pomoc jest ludzkim odruchem i w tej sytuacji może uratować komuś życie.
"Tutaj nie robimy nic nielegalnego, bo pomaganie nie jest nielegalne. Wręcz przeciwnie. Brak pomocy, nieudzielenie tej pomocy jest karane. To są zupełnie podstawowe, ludzkie odruchy, żeby dać spragnionemu wodę, głodnemu jedzenie, przemoczonemu ubrania. (…) Tyle możemy zrobić dla ludzi, którzy są przemarznięci, głodni, spragnieni, utrzymać ich przy życiu po prostu" – mówi Staśko na nagraniu dla "Świata Gwiazd".
Staśko mierzy się z hejtem za pomaganie uchodźcom
Maja Staśko podziękowała wszystkim, którzy również pomagają, przekazują dary i wspierają inicjatywę. Jednocześnie wspomniała, że nigdy wcześniej nie spotkała się z tak wielkim hejtem, jak przy temacie migrantów.
"Jest wokół tyle hejtu i tyle jakiejś takiej nienawiści wobec pomagających. (…) I ciągłe pytania, czy się nie boimy. Bardziej się boję osoby, która mi życzy śmierci w komentarzach niż zmarzniętego, wygłodniałego człowieka" – stwierdza w tym samym nagraniu.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl