Tak rozpoznaje, że ktoś umiera. Pojawia się charakterystyczny znak
Ciężko chorzy zazwyczaj rozumieją swój stan i wiedzą, jak niewiele życia im zostało. Niekiedy wręcz wysyłają bliskim sygnały, które mają świadczyć o zbliżającym się końcu. Jakie? Psychoonkolog podaje kilka przykładów.
31.10.2022 | aktual.: 31.10.2022 13:51
Czy można przygotować się na śmierć? Albo ją przewidzieć? Ludzie obcujący z ciężko chorymi czasami dostrzegają charakterystyczne symptomy, które mogą zwiastować zbliżający się koniec. Jedną z takich osób jest Karolina Sawka, psychoterapeutka i psychoonkolog. Ekspertka w rozmowie z Medonetem opisała najczęstsze objawy. "Najważniejszą rzeczą, jaką odbiera umieranie, jest kontrola nad sobą samym i nad własnym życiem. To dla człowieka rzecz straszna" - przekonuje.
Co zwiastuje śmierć?
Podstawowym sygnałem, który może świadczyć o nadchodzącej śmierci, jest zmiana zachowania pacjenta. Różnicę najłatwiej zauważają jego bliscy, często po fakcie wspominając, jak chory zaczynał się "oddalać". Chodzi o sytuację, gdy nie chce z nikim obcować i wybiera samotność. Nie tylko emocjonalną, ale i fizyczną.
"W medycynie mówi się o stanie sedacji, czyli celowym wyłączeniu świadomości, by chory nie cierpiał psychicznie. Stosuje się ją, gdy ciało na poziomie podstawowym już nie funkcjonuje, jak powinno, a chory jest tego świadomy — wie, że jest przykuty do łóżka, że zaczęło się umieranie" - tłumaczy psychoonkolog.
Jedni milczą, inni wręcz przeciwnie - głośno okazują żal, frustrację czy strach. Zadaniem bliskich jest okazanie pełnej akceptacji. Osoba umierająca ma prawo nawet do skrajnych emocji. Często pogłębia się również brak apetytu. Pacjent może też prosić o prozaiczne rzeczy - otwarcie okna, założenie skarpetek czy ulubione danie albo muzykę.
W ostatnich chwilach mogą pojawić się halucynacje. Omamy dotyczą np. widzenia zmarłych osób albo rzeczy, których tak naprawdę nie ma w zasięgu wzroku. Ekspertka uważa, że umierający najczęściej wspominają o nieżyjących bliskich, których najbardziej im brakuje.
Czują, że umierają
Bywa i tak, że osoba bliska śmierci podświadomie czuje zbliżający się koniec. Niekiedy mówiąc wprost: "Umieram" albo "Jutro już mnie tu nie będzie". To ma się często sprawdzać. Specjalistka zwraca również uwagę na oszczędność w mowie. Odchodzący, nawet ci bardzo gadatliwi, na chwilę przed ostatnim oddechem przestają rozmawiać albo ograniczają się do bardzo krótkich odpowiedzi. Bywa, że na ostatniej prostej pojawia się również wątek testamentu i podziału majątku.
Czytaj także: Co czuje człowiek, gdy umiera? Naukowcy już to wiedzą
"Warto zdawać sobie również sprawę z faktu, że nie da się w pełni przygotować na śmierć. Nie musimy też wszystkiego rozumieć i wszystkiego wiedzieć. Zdjęcie z siebie tej presji może bardzo pomóc" - mówi Karolina Sawka w rozmowie z Medonetem.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!