Urlop - razem czy osobno?

Urlop - razem czy osobno?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

14.06.2007 14:26, aktual.: 28.08.2018 11:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na ogół wakacje zbliżają ludzi. Wiele małżeństw na urlopie odkrywa siebie na nowo. Kiedy mamy dla siebie więcej czasu, możemy lepiej siebie poznać i odkryć w partnerze to, co na dzień umyka nam w nawale obowiązków.

Możemy nadrobić zaległości we wspólnym spędzaniu czasu. Niektóre związki, powinny jednak zdecydować się na samotne wakacje. Dlaczego?

Odpocząć od siebie

Zwłaszcza w przypadku małżeństw dość konfliktowych, bądź też wyraźnie skłóconych ze sobą - mąż i żona skłonni są rozstać się w czasie urlopu na pewien czas, aby móc odpocząć od siebie i spokojnie zastanowić się nad przyszłością swojego związku. Bywa też, że osobny urlop ma na celu uatrakcyjnienie wzajemnych więzi i przeciwdziałanie monotonii. Nie zawsze bowiem życie razem, któremu towarzyszy uwolnienie się od codziennych obowiązków, oznacza, że na urlopie będzie nam ze sobą lepiej niż w domu i że w ten sposób uda się uzdrowić związek.

Czy musisz się bać?

Wbrew potocznemu mniemaniu, oddzielnie spędzony urlop nie stanowi zagrożenia dla związku, a niekiedy nawet go umacnia bądź uzdrawia. Jeśli partnerów nie łączą na co dzień dobre, ciepłe i serdeczne więzi, to urlop we dwoje, zamiast ratunkiem, okazuje się niewypałem. Tłumione dotąd pretensje, żale i negatywne emocje wybuchają z całą siłą. Bardzo często już po kilku dniach małżonkowie mają siebie dosyć: są rozdrażnieni i kłócą się o drobiazgi. Problem polega jednak nie na tym, że nie umieją być ze sobą w zgodzie. Powszednie życie tuszuje tę przykrą prawdę. Zajęci domem, dziećmi, pracą, zmęczeni obowiązkami, często mijają się w domu (nierzadko pracują w innych godzinach) - a konflikty i kłótnie zrzucają na karb zmęczenia. Na urlopowym wyjeździe nie mają od siebie ucieczki, ani wydumanych usprawiedliwień.

Wakacyjny konflikt

Często pojawia się wakacyjny konflikt, wynikający z rozbieżności upodobań małżonków. Jeśli mimo wszystko tacy małżonkowie chcą wypoczywać razem, to jedynym wyjściem z sytuacji jest rozsądny kompromis. Na przykład "w tym roku jedziemy w góry, a w następnym nad morze", albo jednego dnia żona idzie z mężem na ryby, a drugiego on z nią na dancing. W spokojnej rozmowie można wynegocjować wiele zadowalających obie strony uzgodnień.

Dać partnerowi wolność?

Bywa jednak, że partner jest mało elastyczny i uparcie obstaje przy swoim. Wówczas należy po prostu uznać, że każdy ma prawo decydować o tym, czy chce czy też nie być z drugim człowiekiem. W takiej sytuacji najlepiej zrezygnować z kłótni, próśb i przekonywania, lecz dać partnerowi "wolność" i wybrać urlop oddzielnie. Niech każdy jedzie sam i robi to, co lubi.

Wyjazd w pojedynkę ma swoje plusy

Wyjazd w pojedynkę ma swoje uroki. Na urlopie spędzonym samotnie nikt nam niczego nie narzuca i do nikogo nie musimy się dostosowywać. Robimy, co lubimy - albo od rana prażymy się na plaży, albo śpimy do dwunastej w południe. Możność spędzenia czasu w taki nieskrępowany sposób jest świetnym wypoczynkiem i relaksem, a także daje możliwość zastanowienia się nad wieloma sprawami.

Komentarze (0)