54‑latka urodziła własnego wnuka. Jak to możliwe?
21.01.2022 11:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Losy Maree oraz jej córki Meagan śledził cały świat. 28-latka urodziła się bez macicy, przez co nigdy nie mogłaby samodzielnie urodzić dziecka. Ta opowieść ma jednak szczęśliwy finał.
Meagan White ma za sobą wyjątkowo trudny okres. W wieku 17 lat dowiedziała się, że nigdy nie będzie mogła urodzić dziecka, ponieważ nie ma macicy. Lekarze potwierdzili jednak, że jajniki Meagan pracują w prawidłowy sposób. Kiedy jakiś czas później postanowiła założyć rodzinę, jedynym wyjściem było znalezienie surogatki. Niestety pierwsze dziecko kobiety, które zostało poczęte w ten sposób, zmarło. Dziewczynka przyszła na świat w zaledwie 21. tygodniu ciąży. Mama Meagan nie mogła znieść cierpienia córki i postanowiła pomóc jej w wyjątkowy sposób.
Maree ani przez moment nie wahała się nad podjęciem tej decyzji
54-latka przeszła odpowiednie badania oraz zabiegi, które wzmocniły ściankę macicy przed pierwszą próbą inseminacji. Niestety kolejne dwie zakończyły się niepowodzeniem. Przy czwartym razie pojawiła się nadzieja na szczęśliwy finał.
"To dla mnie wyjątkowe przeżycie" - wyznała wówczas Maree, która nie kryła wzruszenia oraz determinacji, aby pomóc córce.
Ciąża była pod stałą opieką lekarzy. 54-latka wspomina, że przez całe dziewięć miesięcy czuła się znakomicie. 13 stycznia 2022 roku na świat przyszedł cudowny, zdrowy chłopiec.
"Nigdy nie zapomnę pierwszego przytulenia synka"
Poród odbył się poprzez cesarskie cięcie i był stresujący dla przyszłych rodziców oraz samej Maree. Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem i mały Winston wkrótce znalazł się w ramionach Meagan.
"Nigdy nie zapomnę pierwszego przytulenia synka. To było absolutnie wyjątkowe przeżycie. Jestem niezmiernie wdzięczna swojej mamie. Nigdy nie zapomnę tego niezwykłego daru" - wyznała wzruszona świeżo upieczona mama noworodka.
Zarówno Meagan, jak i jej mąż Clyde oraz babcia malucha nie kryją ogromnej radości z pojawienia się nowego członka rodziny.
54-latka jest na ten moment najstarszą surogatką w Australii. Wcześniejszą rekordzistką była 53-letnia mieszkanka Sydney, która urodziła syna swojej córki Claudii. O kobietach zrobiło się głośno w 2015 roku, kiedy trafiły na pierwsze strony gazet.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!