Płacz po seksie. Ekspertka wyjaśnia, co może oznaczać
21.01.2022 10:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mogą doświadczyć smutku, niepokoju, złości czy innych negatywnych emocji po zbliżeniu seksualnym. Dotyka to mniej więcej 46 proc. kobiet i prawie tylu samo mężczyzn – mówi seksuolożka i terapeutka Anna Golan, która w rozmowie z Katarzyną Trębacką wyjaśnia, dlaczego zdarza nam się płakać po seksie.
Katarzyna Trębacka: Dlaczego część osób po seksie odczuwa smutek? Niektóre płaczą.
Anna Golan: Sama reakcja smutku po zbliżeniu intymnym może pojawić się z wielu powodów. Podobnie gdy zapytamy grupę osób, dlaczego czasami czują się nieszczęśliwe. Ile osób, tyle odpowiedzi. Podobnie jest ze smutkiem po seksie. W seksuologii funkcjonuje pojęcie syndromu PCT (post-coital tristesse), zwanego także dysforią czy post-seks bluesem, który objawia się właśnie obniżonym nastrojem, pojawieniem się smutku lub rozdrażnieniem po zbliżeniu seksualnym.
Myślę, że nadużywanie tej etykiety może być bardzo mylące, ponieważ tworzenie z reakcji emocjonalnej, która może mieć mnóstwo przyczyn, jednego zespołu czy syndromu, prowadzi do wrzucania do jednego worka całej masy problemów, o których ta reakcja może świadczyć.
Czy objawy dysforii występują tylko u kobiet?
Nie, obie płcie mogą doświadczyć smutku, niepokoju, złości czy innych negatywnych emocji po zbliżeniu seksualnym. Dotyka to mniej więcej 46 proc. kobiet i prawie tylu samo mężczyzn. Co ważne, te dane liczbowe mówią nam tyle, że każda z tych osób przynajmniej raz w życiu czuła jakieś przykre czy trudne emocje po zbliżeniu seksualnym. Nie oznacza to, że te osoby doświadczają takich stanów regularnie. Natężenie takich objawów, które utrzymuje się przez dłuższy czas obserwuje się u ok. 3-4 proc. osób.
Co może być powodem pojawienia się post-seks bluesa?
Tak jak mówiłam, może być ich mnóstwo. Nie ma jednej przyczyny i co ważne, mimo że naukowcy wciąż to zjawisko badają, to nie udało się do tej pory wyciągnąć jednoznacznych wniosków, które pozwoliły wskazać jakieś konkretne przyczyny występowania obniżonego stanu emocjonalnego po seksie. Cały czas, zarówno badacze, jak i seksuolodzy, spekulują.
Jedna z hipotez mówi, że u części osób pojawienie się smutku po seksie może mieć podłoże biologiczne. Ma to związek ze skompilowanymi procesami w mózgu, działaniem neuroprzekaźników, takich jak dopamina, serotonina i oksytocyna, a także hormonów i reakcji między nimi zachodzących w czasie aktu seksualnego. To z kolei jest powiązane z następującymi po sobie kolejnymi fazami tego aktu. Zatem najpierw mamy do czynienia z podnieceniem, ekscytacją, po których pojawia się stan wysokiego podniecenia, potem następuje kulminacja i na końcu rozluźnienie.
Oczywiście jest to uproszczony model, bo te kolejne fazy mogą się przeplatać, ktoś może mieć wiele orgazmów, a u kogoś do orgazmu może w ogóle nie dojść. Są hipotezy, które mówią, że gdy ze stanu dużego pobudzenia przechodzi się do stanu rozluźnienia, to u części osób ten spadek energetyczny będzie wiązał się z pojawieniem się smutku.
Oprócz powodów wywołanych czynnikami biologicznymi są też inne.
Pojawienie się po seksie negatywnych emocji może być dla nas ważną informacją. Ze zbliżeniem seksualnym zazwyczaj wiążą się najróżniejsze uczucia, oczekiwania, pragnienia, które towarzyszą nam przez całe życie. I tak na przykład smutek, który pojawia się u jednego z partnerów po seksie, na który oboje wyrazili zgodę, a w czasie jego trwania nie wydarzyło się nic złego, może oznaczać, że ta osoba nie była na zbliżenie tak naprawdę gotowa. Dlatego ważne jest, żeby przyjrzeć się, czy smutkowi towarzyszą jeszcze inne stany.
Czy na przykład pojawia się poczucie dystansu wobec partnera? Czy doszło do sytuacji, w której ta osoba czuła się z partnerem blisko, ale po seksie doszło u niej do obniżenia nastroju i pojawiła się potrzeba odsunięcia, oddalenia się od niego? Jeśli tak, to może się okazać, że para za szybko przekroczyła jakieś intymne i emocjonalne granice. Podobnie, jeśli występuje poczucie winy, to także warto zastanowić się, jaki jest jego powód.
Zapewne przyczyn poczucia winy może być wiele…
Oczywiście. W tym kontekście przypomina mi się historia mężczyzny, który w okresie dojrzewania zaczął cierpieć z powodu stanów lękowych i depresyjnych, a to zbiegło się z rozpoczęciem przez niego aktywności seksualnej. Mimo nieustannie odczuwanego lęku, normalnie funkcjonował we wszystkich sytuacjach społecznych, a jego bliscy nie zdawali sobie sprawy, z jak ciężkimi stanami emocjonalnymi musi sobie radzić. Lęk przybierał u niego na sile m.in. po seksie.
Dlaczego tak się działo? Ten mężczyzna cały czas próbował wszystko w sobie kontrolować, a orgazm jest momentem, w którym trochę kontrolę nad sobą tracimy. Czuł się bezbronny i to wywoływało w nim smutek. Poza tym był osobą, która pochodziła z bardzo religijnej rodziny, więc pojawiało się u niego poczucie, że to, co robi, łamie jakieś normy. Ale jednocześnie był młodym mężczyzną, który miał potrzeby seksualne, czyli z jednej strony dążył do ich zaspokojenia, a z drugiej po akcie seksualnym był sobą rozczarowany. To wywoływało poczuciem winy. Zamknięte koło.
A co z płaczem w trakcie seksu lub po jego zakończeniu?
Tutaj też sytuacja nie jest jednoznaczna. Przecież zdarza się, że ktoś płacze w czasie orgazmu lub po skończonym już akcie seksualnym, ale nie wiąże się to w żaden sposób z odczuwanym przez tę osobę smutkiem. Czasami przecież płacze się ze szczęścia. Więc są łzy, poczucie rozrzewnienia, ale nie ma emocji negatywnych. Niektóre osoby, które mają doświadczenia płaczu w czasie seksu lub po jego zakończeniu opisują to w ten sposób, że to przeżycie było dla nich tak wzruszające i poczuły tak ogromną więź z partnerem lub partnerką, że łzy pojawiły się same.
Ale stan rozczulenia, wzruszenia i pojawiający się na ich skutek płacz trudno uznać za reakcję związaną z dysforią po seksie.
Tak, bo przecież stanów emocjonalnych, które się pojawiają w takiej sytuacji jest mnóstwo. Niektórzy reagują nie smutkiem i nie płaczem, ale rozdrażnieniem i zdenerwowaniem. Zatem wsadzanie tych wszystkich emocji do jednego worka, etykietowanie i szukanie uniwersalnego lekarstwa na to jest pułapką. Jeśli pojawiają się u nas takie reakcje, które z jakiegoś powodu nas niepokoją, to warto się przy nich zatrzymać.
Pomyśleć sobie: jakie dokładnie emocje przeżywam, jakie mam z tym obrazy w głowie, jakie myśli do mnie przychodzą. Część pacjentów, która zgłasza się do mnie, zwłaszcza pary, które mają bardzo rzadki seks, mówi o złości czy smutku. Często w takich parach jedna osoba ma wysokie libido, a druga niskie, więc do stosunków dochodzi tam kilka razy w roku. I gdy już do tego seksu dojdzie, to mimo że dla jednego z partnerów wydarzyło się coś bardzo wyczekiwanego, po seksie pojawia się u niego refleksja, że na kolejny seks znowu przyjdzie poczekać kilka miesięcy.
Mimo pozytywnych odczuć związanych z przeżyciem bliskości i orgazmu, to ten jeden raz nie zmienia faktu, że jego potrzeby są niezaspokojone, a on przez większość czasu jest z tego powodu sfrustrowany. I smutek pojawiający się po seksie nie ma tu przecież podłoża biologicznego, a wiąże się z osobniczą sytuacją, w jakiej znalazła się ta konkretna para.
Czy smutek może pojawić się po masturbacji?
Tak, oczywiście. I tu znowu może wystąpić cała gama powodów, dla których zamiast błogostanu i rozluźnienia występują emocje negatywne. Oczywiście u części osób pojawią się one z przyczyn biologicznych, o których mówiłyśmy na początku, ale pewnie u większości będą to raczej powody emocjonalne. To może być poczucie winy spowodowane tęsknotą za byłym partnerem, o którym chce się zapomnieć. Albo może pojawić się poczucie przykrości z powodu masturbacji, bo tak naprawdę chciałoby się mieć seks z drugim człowiekiem. Albo wynika to z przekonania, że masturbacja jest czymś złym.
Warto mieć świadomość, że nawet te przykre stany emocjonalne są informacją i nie muszą oznaczać niczego negatywnego. Uczucia pozwalają się orientować zarówno w świecie zewnętrznym, ale też wewnętrznym i mogą być wskazówką, co dzieje się w sytuacji, w której dana osoba się znalazła. Jeśli te emocje są trudne do zrozumienia, a sytuacja powtarza się często, wtedy warto spotkać się ze specjalistą.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!