UrodaUsuwanie to wyzwanie. Wszystko o depilacji

Usuwanie to wyzwanie. Wszystko o depilacji

Na początek zmierzmy się z okrutną prawdą: wysiłek usuwania niechcianego owłosienia jest syzyfowy, bo włosy mają ten nieznośny zwyczaj, że odrastają. Całe szczęście metody ich usuwania są dużo prostsze niż kiedyś. I przyjemniejsze.

Usuwanie to wyzwanie. Wszystko o depilacji
Źródło zdjęć: © 123RF

12.07.2013 | aktual.: 12.07.2013 16:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początek zmierzmy się z okrutną prawdą: wysiłek usuwania niechcianego owłosienia jest syzyfowy, bo włosy mają ten nieznośny zwyczaj, że odrastają. Całe szczęście metody ich usuwania są dużo prostsze niż kiedyś. I przyjemniejsze.

Mamy przeogromny wybór akcesoriów do usuwania zbędnych włosów: od kilku rodzajów maszynek ręcznych, przez plastry z woskiem, kremy i pianki po depilatory elektryczne. Wybierając metodę depilacji najlepszą dla siebie, musimy tylko zastanowić się nad trzema sprawami: jaki obszar ciała będziemy depilować, jakiej długości są włoski, które mają być usunięte oraz to, czy mamy skórę wrażliwą na podrażnienia.

Golarką bez zacięcia

Golarką ręczną najłatwiej usunąć włosy spod pach, ewentualnie z nóg, kiedy musimy to zrobić naprawdę szybko. Jest to metoda idealna dla blondynek, których włosy są cienkie i niewidoczne, brunetki zawsze będą miały kłopot z szybko pojawiającymi się ciemnymi punktami wyrastających ponownie włosów. Pamiętajmy, by w czasie golenia zaaplikować na skórę piankę lub żel do golenia (mydło wysusza skórę i „zatyka” maszynkę) oraz o tym, by zmieniać kierunek prowadzenia maszynki, bo włoski najczęściej rosną w różnych kierunkach. Po goleniu osuszamy depilowane miejsca i nakładamy na nie balsam. To ważne, jeśli nie chcemy potem leczyć podrażnień.

Z determinacją depilatorem

Mamy dziesiątki modeli depilatorów o różnych kształtach, końcówkach, nakładkach, głowicach, prędkości obrotów, rodzaju zasilania, lecz wspólnym mianowniku ich działania: mają wyrwać włosek ze skóry u samej jego nasady. Metoda to raczej bolesna (choć chłodzące końcówki i duża szybkość obrotu głowic starają się uczynić ten zabieg nieco przyjemniejszym), lecz gwarantuje zdecydowanie dłuższy efekt gładkości niż golenie maszynką.

Depilacji nie podda się jednak każdy włos – musi mieć co najmniej 5 mm długości, by głowice go uchwyciły. Najlepiej procedurę depilacji rozpocząć od kąpieli, masując skórę szorstką gąbką, by podnieść je u nasady. Po depilacji – obowiązkowo – wklepujemy balsam. Czy te, które deklarują opóźnienie odrostu włosów zagwarantują skuteczność? Trudno powiedzieć: ile użytkowniczek, tyle opinii.

Zabawy z woskiem

Gdy chcemy użyć do depilacji wosku, przede wszystkim należy się upewnić, że włoski nie są zbyt krótkie. Muszą mieć one przynajmniej 3-5 mm, bo krótsze woskowego plastra się nie chwycą.

Przed potraktowaniem ciała woskiem (bądź tym nakładanym szpatułką, bądź w postaci gotowych plastrów) dobrze jest zrobić peeling depilowanego miejsca. Przede wszystkim po to, by te wrośnięte nie pozostały ukryte w skórze, a wyszły na jej powierzchnię. Depilowany obszar musi być suchy i nienatłuszczony – tak więc depilacja zaraz po kąpieli albo w zaparowanej łazience nie ma sensu. Samodzielną zabawę z woskiem (szczególnie jeśli stosujemy go po raz pierwszy), najlepiej zacząć od nóg, pamiętając o zasadzie - czym mniej, tym lepiej. Nakładamy więc wosk tak cienką warstwą, jak się da.

Jeśli chodzi o plastry, przyklejamy je zgodnie z kierunkiem rośnięcia włosków, a odrywamy (ruchem szybkim i zdecydowanym) w kierunku przeciwnym. Ale ponieważ włosy nie rosną najczęściej w jedną stronę, tak więc mogą wymagać potraktowania plastrem dwa czy trzy razy, w różnych kierunkach. Wosk, który zostanie na ciele zmywamy oliwką.

Nie ukrywajmy: najlepiej jednak woskowanie oddać w ręce wykwalifikowanej kosmetyczki. Zminimalizujemy ból, ryzyko „wypadków” i podrażnień, a efekt zabiegu uczynimy naprawdę satysfakcjonującym. Włosy będą odrastać po ok 4 tygodniach, co plasuje tę metodą wśród najskuteczniejszych w kategorii doraźnego usuwania włosków.

Kremem i szpatułką

Krem czy pianka do depilacji to środek chemiczny, który w kilka minut rozpuszcza nasadę włosa (już milimetr pod skórą) i „zaokrągla” jego pozostałą w naskórku końcówkę. Po zastosowaniu tego typu preparatów skóra jest miła i satynowa w dotyku. Wada? Tak jak po zastosowaniu maszynki do golenia, włoski dość szybko staja się widoczne, łatwo też o podrażnienia. Pamiętajmy, by środków tych używać zgodnie z instrukcją na opakowaniu – nie przetrzymywać ich na skórze dłużej niż to napisane, nie trzeć zbierającą resztki szpatułką po skórze.

Depilacja salonowa

Jeśli zamiast samodzielnych i doraźnych działań depilacyjnych, wolimy oddać się w ręce specjalistów, do wyboru mamy profesjonalne zabiegi usuwania owłosienia woskiem laserem bądź urządzeniem emitującym światło IPL. Jak działają? Energia wytwarzana przez IPL lub laser jest absorbowana przez cebulki włosowe, które podgrzewają się i w konsekwencji zostają zniszczone. Tylko one, okoliczne tkanki pozostają nietknięte, bo lasery/IPL precyzyjnie trafiają w cel, „widząc” barwnik zawarty we włosie.

Najlepszych efektów zabiegu laserowej redukcji owłosienia możemy się spodziewać jeśli mamy jasną karnację i ciemne włosy. Prawie żadnych – jeśli mamy włosy siwe lub w kolorze bardzo jasnego blondu, bowiem brak melaniny (lub bardzo małe jej ilości) powodują, że laser/IPL nie jest ich w stanie po prostu „zobaczyć”.

Czy trwałe usuwanie owłosienia przy pomocy lasera rzeczywiście jest trwałe? Każdy reaguje na zabieg inaczej – u jednej osoby zmniejszenie ilości odrostu będzie spektakularne, inna odbierze to jako przerzedzenie. Trzeba też wiedzieć, że zabiegom tym należy się poddać w kilku seriach, co nie jest manipulacją ze strony osoby przeprowadzającej zabieg, a wynikiem fizjologicznej istoty cyklu życia włosa. Podczas gdy część z nich znajduje się w fazie wzrostu, część jest w fazie uśpienia. Dlatego między kolejnymi sesjami należy zrobić przerwę – 4 tygodnie w przypadku włosów na twarzy i 6 tygodni w przypadku włosów na ciele. Pomiędzy sesjami można stosować kremy depilujące oraz golić się, natomiast nie wolno usuwać włosów woskiem, wyrywać pęsetą oraz używać depilatorów.

Jak uniknąć niespodzianek?

Jeśli mamy popękane naczynka na nogach (lub żylaki) to nie powinnyśmy stosować gorącego wosku.

Okolic bikini nie warto golić maszynką, bo odrastające włoski, dodatkowo uciskane bielizną, będą wrastać w skórę, co często kończy się czerwonymi krostkami. Użycie wosku w tych okolicach wymaga z kolei nie lada wprawy – grozi poparzeniem zainfekowaniem, podrażnieniem. Do samodzielnej depilacji tych miejsc pozostają kremy do depilacji (często mają na opakowaniu wskazówkę, że przeznaczone są właśnie do tych obszarów).

Kaja Ostrowska (ko/mtr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

depilacjadepilatordepilacja woskiem
Komentarze (24)