Religia jest sprawą prywatną â ta zasada nie dotyczy gwiazd show-biznesu. Sławni ludzie chętnie obnoszą się ze swoimi, czasem dziwnymi wierzeniami. Jedni przekonują, że za problemy ludzkości odpowiadają przybysze z kosmosu, inni noszą czerwoną nitkę, która ma chronić przed złym spojrzeniem. Wśród celebrytów nie brakuje też zwolenników buddyzmu, a nawet osób posądzanych o kult szatana.
Religia jest sprawą prywatną – ta zasada nie dotyczy gwiazd show-biznesu. Sławni ludzie chętnie obnoszą się ze swoimi, czasem dziwnymi wierzeniami. Jedni przekonują, że za problemy ludzkości odpowiadają przybysze z kosmosu, inni noszą czerwoną nitkę, która ma chronić przed złym spojrzeniem. Wśród celebrytów nie brakuje też zwolenników buddyzmu, a nawet osób posądzanych o kult szatana.
Gwiazdy kreują mody, ale lubią też płynąć z ich prądem. Ta zasada dotyczy zarówno nowych fryzur, jak i ruchów religijnych. Już w latach 50. Marilyn Monroe uczestniczyła w spotkaniach z Antonem Szandorem LaVeyem, późniejszym założycielem Kościoła Szatana. Aktorkę fascynowały tematy okultyzmu i magicznych rytuałów. Inna wielka gwiazda kina – Jayne Mansfield została kapłanką Kościoła Szatana i nie rozstawała się z różowo-czarnym talizmanem z pentagramem. Brała też udział w satanistycznych rytuałach. LaVey był również konsultantem arcydzieła Romana Polańskiego – „Dziecko Rosemary”. Po premierze filmu sataniści zarzucili reżyserowi, że zdradził ich sekrety.
Tekst: Rafał Natorski
(raf/sr)
Okultyzm
Okultyzmem zawsze fascynował się Mick Jagger. W latach 60. został honorowym członkiem magicznego zakonu Ordo Templi Orientis. Wokalista występował w filmach jednego z najbardziej znanych satanistów – Kennetha Angera, którego obrazy jako akt magiczny miały wpływać na podświadomość widza.
Do zakonu OTO należał również David Bowie. Muzyk panicznie bał się, żeby jego włosy, paznokcie i ekskrementy nie dostały się w niepowołane ręce. Palił je, bo – zgodnie z naukami twórcy magicznych doktryn, Aleistera Crowley’a – wierzył, że wykorzystane do magicznych rytuałów mogą go pozbawić twórczych mocy, a nawet życia.
Walczący z Xenu
Obecnie wśród hollywoodzkich gwiazd najmodniejszy jest kościół scjentologiczny, którego zasady stworzył pisarz science fiction Ron Hubbard. Jego wyznawcy wierzą, że w ludziach drzemią thetany – prehistoryczne duchy, które 75 milionów lat temu przybyły z kosmosu. Dzisiaj oddziałują na wszystkich z wyjątkiem scjentologów, którzy potrafią wyzwolić się spod ich wpływu i w ten sposób niweczą plany Xenu, czyli potężnego, międzygalaktycznego władcy.
Celem wyznawców Kościoła Scjentologicznego jest odnalezienie, a następnie pozbycie się traumatycznych doświadczeń z przeszłości (engramów) oraz osiągnięcie stanu idealnego funkcjonowania, określanego jako „czysty”. Oczywiście można go uzyskać tylko w jeden sposób – uczestnicząc w organizowanych przez kościół kursach, które odbywają się na kilku poziomach wtajemniczenia. Szacuje się, że zdobycie podstaw wiedzy scjentologicznej kosztuje ok. 150 tys. dolarów.
Chętnych do płacenia nie brakuje. Dziś kościół stworzony przez Hubbarda ma 12 mln wyznawców w 150 krajach. Jednym z najsłynniejszych jest bez wątpienia Tom Cruise. Gwiazdor, który od 30 lat praktykuje scjentologię, osiągnął już bardzo zaawansowany poziom wtajemniczenia – „Operating Thetan”. Zdaniem współwyznawców oznacza to, że aktor ma absolutną kontrolę nad sobą i otaczającym go światem. Potrafi także poruszać przedmiotami siłą umysłu, opuszczać własne ciało, komunikować się telepatycznie i wpływać na zachowanie ludzi oraz zwierząt.
Casting na żonę
W ostatnich miesiącach siła osobowości Toma najwyraźniej osłabła, ponieważ nie potrafił powstrzymać przed odejściem żony – Katie Holmes. Aktorka została ponoć wybrana w castingu na partnerkę gwiazdora, przeprowadzonym przez scjentologów. Nie wytrzymała jednak życia pod presją przedziwnych reguł stworzonych przez Hubbarda.
Katie zabrała córkę Suri (od urodzenia wychowywaną w duchu scjentologii) i uciekła do Nowego Jorku. Obawiała się, że w Kalifornii kościół ma zbyt wielkie wpływy i tamtejszy sąd mógłby przyznać Cruisowi prawa do opieki nad dziewczynką.
Wielu wyznawców
Hollywood to twierdza wyznawców scjentologii. Należą do nich m.in. Kirstie Alley, Anne Archer, Beck, Chick Corea, Jason Lee, Juliette Lewis, Charles Manson, Priscilla Presley i jej córka Lisa, Giovanni Ribisi i John Travolta. Ostatni z tych gwiazdorów był bohaterem jednego z największych skandali związanych z tą religią. Travoltę i jego żonę Kelly Preston obwiniono za śmierć nastoletniego syna. Chłopiec nie dostał odpowiednich leków i nie został poddany specjalistycznemu leczeniu, bo było to sprzeczne z regułami narzucanymi przez scjentologię.
Tom Cruise ma duży wpływ na znajomych, ale niektórzy stanowczo odmawiają przystąpienia do kościoła. Wśród nieprzekonanych znaleźli się David i Victoria Beckham oraz Angelina Jolie i Brad Pitt.
Ochrona przed złym okiem
W ostatnim czasie na nadgarstkach wielu gwiazd pojawia się charakterystyczna, czerwona nitka. To przejaw kolejnej mody religijnej, którą zapoczątkowała Madonna. Piosenkarka od kilkunastu lat uczęszcza na spotkania Kabbalah Learning Center, organizacji założonej przez podającego się za rabina Philipa Berga.
Kabała wywodzi się z żydowskiej tradycji mistycznej. Uczy, że nic nie dzieje się przypadkowo, a wszystko jest ze sobą powiązane. Dla wielu osób stanowi obietnicę znalezienie zagubionego sensu życia. Jednak zdaniem ekspertów „pop-Kabała” Berga nie ma nic wspólnego z judaizmem, a jest tylko maszynką do wyciągania pieniędzy od naiwnych celebrytów. Tylko Madonna wzbogaciła Kabbalah Learning Center o kilkanaście milionów dolarów.
Czerwona nitka
Gwiazd, które z dumą noszą czerwoną nitkę („niezawodna ochrona przed złym okiem”), jest coraz więcej. Z entuzjazmem o kabale wyrażają się: Barbra Streisand, Courtney Love, Gwyneth Paltrow, Britney Spears, Christina Aguilera, Naomi Campbell, Winona Ryder czy Demi Moore.
W Polsce kabalistką jest m.in. Kayah. W rozmowie ze „Zwierciadłem” wokalistka opowiadała, że wiara w magiczną moc wyleczyła ją z białaczki. „Nie miałam nic do stracenia. Napisałam do londyńskiego Klubu Kabały. Właśnie wysyłali nauczyciela do Polski. Spotkałam się z nim i tak już zostało. Po prostu choroba poszła, tak jak przyszła” – wspominała Kayah. Do grona polskich wyznawców kabały należą też: Aneta Kręglicka, Dorota Deląg, Kinga Rusin, Katarzyna Figura i Weronika Książkiewicz.
Seks i medytacja
Wśród gwiazd nie brakuje też buddystów. Jednym z najbardziej aktywnych jest Richard Gere. Przerwy między zdjęciami aktor najchętniej spędza w Nepalu, na postach i medytacjach w towarzystwie buddyjskich mnichów. Buddystką jest także Uma Thurman. Jej związek z Ethanem Hawkiem błogosławił sam Dalajlama.
O wywodzącym się z buddyzmu seksie tantrycznym lubi opowiadać Sting. Polega on na stosowaniu takich praktyk jak medytacja czy joga. Adepci tej sztuki miłosnej uważają, że seks tantryczny jest pełen duchowości, a nie tylko pociągu fizycznego.
„Buddyzm to ścieżka rozwoju oparta na treningu umysłu i przekroczeniu swojego ograniczonego ego, w którym tkwimy niczym w więzieniu” – twierdzi Małgorzata Braunek, która praktykuje dalekowschodnie medytacje od kilkudziesięciu lat. Buddystkami są także Maja Ostaszewska oraz Natalia Przybysz z zespołu Sistars.
Tekst: Rafał Natorski
(raf/sr)