Poprosiła fanów o pomoc. Dług do spłacenia nie jest mały

Przez lata aktywności zawodowej wcielała się w wiele postaci, które zapadały widzom filmów i sztuk teatralnych w pamięć. Aktorka była nazywana "polską Brigitte Bardot". Choć przeżyła wraz z Włodzimierzem Nowakiem wiele pięknych lat, nigdy nie doczekała się z mężem dzieci, czego bardzo żałowała.

W pewnym momencie małżeństwo zdecydowało się przeprowadzić do Domu Aktora Weterana w Skolimowie. W 2022 roku mąż gwiazdy zmarł, a na jaw zaczęły wychodzić jego sekrety...

Zobacz też: W PRL-u kochało się w niej wielu. W takich warunkach żyje dziś

Włodzimierz Nowak odszedł 16 marca 2022 roku. Halina Kowalska nie ukrywała, że od tego czasu czuje się samotna. W programie "Gwiazdy w Skolimowie" wspomniała o tym, jak wyglądało ich wspólne życie - para była zgodna przez tyle lat. Po śmierci mężczyzny Kowalska, oprócz żałoby po bliskim, musiała zmierzyć się z jego tajemnicami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Okazało się, że podupadły na zdrowiu Nowak wziął pożyczkę w parabanku o wysokości 30 tys. złotych. Po śmierci męża, obowiązek spłaty przeszedł na Kowalską.

- Nie powiedział mi o naszych problemach finansowych - wyznała kilka miesięcy temu aktorka w rozmowie z "Super Expressem".

Na łamach tego samego dziennika przyznała, że obawia się komornika - najbardziej martwi się o rodzinne pamiątki. Gwiazdy PRL-u nie stać na spłatę zapożyczonej kwoty, ponieważ jej całą emeryturę pochłaniają opłaty związane z mieszkaniem w Skolimowie. Właśnie z tego powodu Kowalska poprosiła o wsparcie.

- Zwracam się do państwa o pomoc w spłaceniu tego długu. Jest mi bardzo ciężko i sama nie dam rady - dodała.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl