Zaczęło się od bólu pleców. "Zbagatelizowałam objawy"

Pobolewające plecy, chwilowe ukłucia, delikatne zmęczenie – w zabieganym świecie takie objawy łatwo zbagatelizować. Marta Wojtal, jedna z najbardziej cenionych fotografek w polskim show-biznesie, również nie przywiązywała do nich większej wagi. Nie spodziewała się, że za tymi drobnymi sygnałami kryje się początek dramatycznej walki o życie.

Marta WojtalMarta Wojtal walczyła o życie
Źródło zdjęć: © East News | PIOTR KAMIONKA, REPOTER
Angelika Grabowska

Stan zdrowia Marty gwałtownie się pogorszył w Albanii. – Zrobiono mi dziesiątki badań. Lekarze się mną bardzo zaopiekowali i jestem takim przypadkiem, który szybko się posunął – wspominała w rozmowie w "Dzień Dobry TVN".

– Jednej nocy obudziłam się z ogromnym bólem, co potem poleciało jak domino – relacjonowała w programie. Artystka musiała zmierzyć się z usunięciem nerki, sepsą i zapaleniem płuc. Również na swoich mediach społecznościowych podzieliła się tym, co przeszła: "Dreszcze przy 40-stopniowej gorączce i spuchniętej nerce… to były chwile, które przypominały tortury. Ale nie będziemy się tu rozczulać – bo życie toczy się dalej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Groźna choroba wróciła do Polski. Prof. Simon komentuje

W najtrudniejszym momencie pomoc przyszła z najmniej oczekiwanej strony – od ludzi, których Marta dopiero co poznała. "To, z jakim wsparciem spotkałam się w Albanii od zupełnie obcych mi ludzi, których dopiero poznałam, od tamtejszych szpitali czy choćby aptekarza Moniego, który dawał mi zastrzyki w apartamencie, w jakim mieszkałam. Jay, w sumie to uratowałeś mi jako pierwszy życie" – napisała na Instagramie.

Dziś, już po częściowym powrocie do zdrowia, Marta nie ukrywa, że wszystko to diametralnie zmieniło jej spojrzenie na życie. – Musiałam stracić jedną nerkę, żeby przekonać się, jak kocha mnie świat i też jak ja świat kocham. Naprawdę wcześniej myślałam, że mam dużo pokory w sobie jako człowiek, ale po pobycie w szpitalu i po tym wydarzeniu, totalnie już mam ogromną pokorę w sobie – powiedziała w "DDTVN"

Marta Wojtal dzieli się swoją historią nie po to, by wzbudzać współczucie, ale by ostrzegać. – Po to przyszłam do programu, żeby powiedzieć, że ja zbagatelizowałam objawy i żeby ostrzec innych ludzi, bo pobolewały mnie plecy i raz na jakiś czas coś mi tam robiło "puk-puk". (...) Nawet nie brałam tabletki przeciwbólowej. (...) Zwalałam na miesiączkę, na zakwasy po pilatesie. Ja myślę, że przeczyłam to swoją prędkością życia – powiedziała w programie.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Jesienią pchają się do domu na potęgę. Przyciąga je jedno
Jesienią pchają się do domu na potęgę. Przyciąga je jedno
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postawił matce ultimatum. "Zrobiła mi najpiękniejszy prezent w życiu"
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Postaw na balkonie. Zapomnisz o uciążliwych gołębiach
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli
Krytykują nawet biust jej synowej. Dowbor nie ukrywa, co o tym myśli
Straciła znajomych, gdy przestała udawać. "Całe życie oszukiwałam"
Straciła znajomych, gdy przestała udawać. "Całe życie oszukiwałam"
W takim stroju poszła na randkę z mężem. Są zdjęcia
W takim stroju poszła na randkę z mężem. Są zdjęcia
Połóż na poddaszu. Kuny szybko się wyniosą
Połóż na poddaszu. Kuny szybko się wyniosą
Tak pies wysyła "ostatnie ostrzeżenie". Lepiej nie lekceważ
Tak pies wysyła "ostatnie ostrzeżenie". Lepiej nie lekceważ
Nastolatka o "szon patrolach". Mówi, do czego są zdolni
Nastolatka o "szon patrolach". Mówi, do czego są zdolni