Wesele w stylu industrialnym
Nie od dziś wiadomo, że „mniej znaczy więcej”. Ta zasada staje się mottem przewodnim podczas organizacji wesela industrialnego. Przepych i bogactwo dodatków zdawały egzamin w baroku, natomiast nowoczesność proponuje czystą formę i coraz prostsze rozwiązania.
14.04.2015 | aktual.: 14.04.2015 11:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie od dziś wiadomo, że „mniej znaczy więcej”. Ta zasada staje się mottem przewodnim podczas organizacji wesela industrialnego. Przepych i bogactwo dodatków zdawały egzamin w baroku, natomiast nowoczesność proponuje czystą formę i coraz prostsze rozwiązania.
Jeszcze parę lat wstecz każde polskie wesele wpisywało się w pewien tradycyjny model, w którym królowała dewiza „zastaw się, a postaw się”. Obecnie organizowanie uroczystości z wielką pompą, kościół przyozdobiony sztucznymi kwiatami, balony czy chociażby zbyt duża ilość strojnych elementów na sukni Panny Młodej uznawane są za przejaw kiczu i tandety. Równocześnie rośnie grono nowożeńców o nieco bardziej innowacyjnej wizji wymarzonego wesela.
Klucz do sukcesu
Najistotniejszą kwestią jest wybór sali. W przypadku imprezy w stylu industrialnym powinna się ona mieścić w budynkach starych fabryk, dużych halach, loftach lub hotelach, które wpisują się w surową i geometryczną estetykę. Pożądane elementy wystroju to betonowe podłogi i ściany z oznakami minionych lat w postaci naturalnych pęknięć i uszczerbków, widoczne fragmenty instalacji (np. poprowadzone tuż pod sufitem rury PCV) oraz zwykłe żarówki zwisające na długich czarnych kablach lub oświetlenie przemysłowe zamiast wystawnych żyrandoli. Istotne są także skrawki metalowych konstrukcji bądź pozostałości po starych maszynach, które dodadzą miejscu specyficznej atmosfery, spotęgowanej wszechogarniającą chłodną kolorystyką. Mile widziane są też przeszklenia oraz designerskie wyposażenie od nowoczesnych projektantów uzupełnione o przedmioty z odzysku. Mimo rosnącego zainteresowania takim stylem, liczba miejsc na organizację wesel utrzymanych w tej konwencji wciąż nie jest wystarczająco duża. Najwięcej tego typu
obiektów można odnaleźć w miastach poprzemysłowych, takich jak np. Łódź.
Siła tkwi w dodatkach
By przełamać surowy i dosyć ascetyczny wizerunek, salę warto ozdobić dobranymi z umiarem dekoracjami, najlepiej wykonanymi z drewna lub metalu. W roli dodatków doskonale sprawdzą się również świece, które ocieplą wnętrze, oraz żywe kwiaty, tchnące w nie nutę świeżości. Ich industrialny charakter można podkręcić jednym prostym zabiegiem, mianowicie owijając łodygi cienkim, stalowym drutem. Oryginalnym akcentem będą też pierwsze litery imion nowożeńców uformowane z metalowych części i oplecione światełkami.
Innowacyjnym pomysłem, który w Polsce zaczyna cieszyć się sporym powodzeniem, jest skompletowanie krzeseł dla gości w myśl zasady „każde z innej parafii”. To absolutnie niesztampowy i twórczy sposób na nadanie imprezie humorystycznego akcentu oraz zaskoczenie rodziny i przyjaciół. Młodym Parom, które zdecydują się na takie rozwiązanie, proponuję ograniczenie ozdób stołu do minimum. Jako alternatywę sugeruję obrót o 360 stopni – wybranie zwykłych, jednolitych krzeseł i większą finezję przy dekoracji nakryć. Fenomenalnie będzie prezentować się połączenie białych obrusów z mocniejszym kolorem serwet i winietek, na przykład w odcieniu marsali, która okrzyknięta została absolutnym hitem 2015 roku. Dopełnieniem prostego stylu wesela będzie skromna zastawa, kieliszki bez motywów zdobniczych i wazony bez udziwnień. Przy wyborze menu również warto kierować się prostotą na talerzu oraz zadbać o to, by na stołach pojawiły się lokalne i zdrowe produkty.
Nowoczesne wykończenie
Państwo Młodzi powinni być wizytówką swojego wesela, dlatego ciekawym uzupełnieniem ich strojów będą metalowe akcenty. Przykuwający wzrok toczek robiony na specjalne zamówienie, spinki do koszul udające śrubki lub buty z zamkami błyskawicznymi. A czym zajechać na wesele w stylu industrialnym? Najlepiej sprawdzi są rower! Oczywiście, nie taki prosto ze sklepu, lecz wyciągnięty z piwnicy, z bogatą przeszłością. Innym rozwiązaniem będzie przyozdobienie samochodu puszkami, którym uprzednio można nadać nowe życie, przyklejając do nich wycięte z kolorowego papieru inicjały, daty lub cytaty ważne dla państwa młodych.
Uzupełnieniem wesela będzie sesja zdjęciowa utrzymana w tej samej konwencji. Na jej realizację lepiej umówić się na inny dzień niż zaplanowana uroczystość, ponieważ zrobienie dobrych zdjęć wymaga poświęcenia im więcej czasu, chociażby ze względu na dojazd na obrzeża miasta, gdzie najczęściej zlokalizowane są opuszczone pofabryczne budynki. Idealnym miejscem na industrialną sesję będzie też przestrzeń miejska, czyli dworce, najlepiej wyłączone z powszechnego użytku, mosty, pojazdy komunikacji miejskiej, podziemne parkingi oraz place, z których rozciąga się widok na wysokie kominy hut.
W kropce?
Organizacja wesela w stylu industrialnym wymaga niestereotypowego podejścia do sprawy i podjęcia śmiałej decyzji. Nie warto się wahać – to strzał w dziesiątkę, a efekt broni się sam. Największy rezultat uzyskacie, łącząc kilka charakterystycznych elementów tej stylistyki, ale możecie też sięgnąć po jakiś jeden wybrany pomysł i nim urozmaicić wasz wyjątkowy dzień. Kierujcie się przewodnią myślą, że we wszelkich działaniach liczy się nieśmiertelna sztuka prostoty.
rel="nofollow">magazynwesele.pl /Jagoda Omielska