Więcej zmarszczek - słabsze kości
Im więcej zmarszczek kobieta ma w pierwszych latach po menopauzie, tym bardziej jest narażona na rozwój osteoporozy w przyszłości - wynika z amerykańskich badań, zaprezentowanych na 93. spotkaniu Towarzystwa Endokrynologicznego w Bostonie.
09.06.2011 | aktual.: 28.05.2018 15:07
Im więcej zmarszczek kobieta ma w pierwszych latach po menopauzie, tym bardziej jest narażona na rozwój osteoporozy w przyszłości - wynika z amerykańskich badań, zaprezentowanych na 93. spotkaniu Towarzystwa Endokrynologicznego w Bostonie.
- Okazuje się, że u kobiet po menopauzie wygląd skóry może odzwierciedlać stan szkieletu, o czym wcześniej nie wiedzieliśmy - komentuje współautorka badań Lubna Pal z Wydziału Medycyny Uniwersytetu w Yale.
Endokrynolog liczy, że w przyszłości odkrycie to może pomóc w szybkim wytypowaniu kobiet szczególnie narażonych na ryzyko osteoporozy i złamania kości, bez konieczności wykonywania drogich testów.
Jest to o tyle ważne, że aż jedna trzecia kobiet po menopauzie cierpi na osteoporozę - chorobę, która stopniowo, nie dając objawów może doprowadzić do takiego osłabienia kości, że łamią się one z błahej przyczyny, np. przy zwykłym potknięciu.
Najnowsze badania objęły grupę 114 kobiet tuż przed lub tuż po pięćdziesiątce, które w ciągu ostatnich trzech lat przeszły menopauzę, czyli ostatnią miesiączkę i które nie stosowały hormonalnej terapii zastępczej. Z badania wykluczono te panie, które poddawały się zabiegom medycyny estetycznej.
U wszystkich oceniano liczebność i głębokość zmarszczek na twarzy i szyi. Jędrność skóry sprawdzano na czole i na policzku przy pomocy urządzenia o nazwie durometr. Kobietom zmierzono też gęstość tkanki kostnej metodą podwójnej absorpcjometrii fotonowej (DEXA) oraz z użyciem przenośnego urządzenia USG.
Okazało się, że istnieje wyraźny związek między liczebnością i głębokością zmarszczek a gęstością tkanki kostnej. Im większe zmarszczki miała kobieta, tym słabsze były jej kości, a im jędrniejsza była jej skóra na policzkach - tym mocniejsze kości. Zależność dotyczyła różnych części szkieletu - kości udowej, lędźwiowego odcinka kręgosłupa oraz kości pięty - i nie miała związku z wiekiem, ilością tkanki tłuszczowej i innymi czynnikami wpływającymi na zdrowie kości.
Naukowcy nie potrafią dokładnie wytłumaczyć zaobserwowanego związku. Pal przypomina jednak, że w skórze i kościach występują białka strukturalne z tej samej grupy - kolageny. Wraz z wiekiem produkcja kolagenu obniża się, a to przyczynia się do spadku elastyczności i wiotczenia skóry, powstawania zmarszczek oraz do osłabienia kości. Ale by dokładnie zrozumieć podłoże zależności między zmarszczkami a stanem kości i ryzykiem złamań po menopauzie konieczne będą długoterminowe badania - zaznacza endokrynolog.
- Ostatecznie, chcielibyśmy dowiedzieć się, czy na podstawie intensywności zmarszczek będzie można identyfikować kobiety bardziej narażone na złamanie kości, zwłaszcza szyjki kości udowej i kości miednicy, które u starszych ludzi może być zdarzeniem groźnym dla życia - komentuje Pal. Jeśli w przyszłości odkrycie jej zespołu się potwierdzi, to badanie skóry wraz z analizą innych czynników ryzyka złamań może pomóc przewidywać je u pań nie mających dostępu do kosztownych metod diagnostycznych.
(PAP/ma)
POLECAMY: JAK PRZEKWITA MĘŻCZYZNA, A JAK KOBIETA?