Wnuczka królowej Elżbiety, Zara Phillips-Tindall, nie mogła oderwać rąk od męża. Zrobili im zdjęcia
Zara Phillips-Tindall nie jest zwykłą księżniczką, może dlatego nie problemu z okazywaniem uczuć mężowi. Na pokazie jazdy konnej ciągle się do niego przytulała, całowała go i łapała za pupę.
06.08.2018 | aktual.: 06.08.2018 10:47
Kuzynka księcia Harry'ego przykuła uwagę na jego ślubie. Z otwartą buzią Zara słuchała kazania charyzmatycznego pastora - a jej mina zasłużyła, by stać się memem. Nazywana "najbardziej wyluzowaną" członkinią brytyjskiej rodziny królewskiej, ostatnio obroniła ten tytuł. Podczas imprezy w rodzinnych stronach zachowywała się dość frywolnie, jak na Windsorównę.
Fotografowie przyłapali Zarę na wymianie czułości z ukochanym mężem, Mike'm Tindallem. Para przytulała się, całowała, dotykała. Takich gestów nikt raczej nie spodziewałby się po Harrym i Meghan Markle, choć ostatnio i tak "zaszaleli", całując się namiętnie przy fotoreporterach. To raczej wyjątek od reguły, a Zara słynie z tego, że nie czuje się skrępowana sztywnymi zasadami etykiety.
Tindall nie była wychowywana na księżniczkę. Ba, nawet nie nosi takiego tytułu. Jej matka Anna nie chciała tego, mimo propozycji Elżbiety II. Mimo rodzinnych konotacji Zara miała normalne dzieciństwo z dala od dworu. I dziś też stawia na normalność, co widać po zdjęciach, które jej zrobiono.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl