Wnuczka Millera testuje makijaż jak z koszmaru. Jest nie do poznania
W tym wydaniu zdecydowanie szokuje
Monika Miller dopiero raczkuje w świecie celebrytów, a już budzi wokół siebie olbrzymie kontrowersje. Poznaliśmy ją w momencie, kiedy jej dziadek podzielił się ze światem zdjęciem wnuczki, które umieścił na swoim koncie na Twitterze. Mimo że znamy ją od niedawna, 22-latka zdążyła już zebrać pokaźną rzeszę fanów.
Zobacz też: Wnuczka Millera cała w tatuażach
Wyrazista osobowość
Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 34 tys. osób. "Celebrytka" uchyla na nim rąbka tajemnicy i zdradza, jak spędza wolny czas i jak wygląda życie wnuczki jednego z najpopularniejszych polityków w kraju. Nie szczędzi sobie przy tym mocnych słów i opisów sugerujących, że ta dziewczyna nie da sobie w kaszę dmuchać.
Głosy krytyki
Wytatuowana kobieta o wyrazistym wizerunku nie wszystkim przypadła do gustu. W sieci pojawiły się krytyczne opinie. Niektórzy twierdzą, że wygląd Moniki nie jest ani kobiecy, ani odpowiedni dla młodej osoby. Ona zdaje się tym jednak nie przejmować i tym razem podzieliła się z szeroką publicznością zdjęciem w wyrazistym makijażu.
Inspiracja Halloween
W ten sposób wnuczka Millera przygotowuje się do nadchodzącego Halloween, które polega przede wszystkim na przygotowaniu strasznego i ciekawego przebrania. Patrząc na wizaż Moniki trzeba przyznać, że jej się to udało.
Wschodząca gwiazda?
My Millerównę pamiętamy przede wszystkim z ostrej wypowiedzi, którą przedstawiła w telewizji śniadaniowej, gdzie skomentowała wygląd Magdaleny Ogórek. Na pytanie prowadzących, jaki tatuaż Monika zaproponowałaby byłej kandydatce na prezydenta, ta odpowiedziała: - Może jakiś wzór związany z warzywami? - Dziewczyna za wszelką cenę stara się zabłysnąć w show-biznesie, tylko zastanawiamy się, czy to na pewno dobra droga?