"Atakują mnie za wygląd". Matka Kubickiej mówi, co przeżywa w Polsce
Grace Kubicka niedawno pojawiła się w programie "Dzień Dobry TVN". Mama Sandry Kubickiej opowiedziała o swoim życiu w USA, trudnych decyzjach, które musiała podejmować jako młoda matka oraz o zderzeniu z polską rzeczywistością.
Grace Kubicka dziś z dumą opowiada o nowym etapie życia. Obok rozwoju zawodowego, ważne miejsce w jej codzienności zajmuje rodzina. Szczególnie cieszy się z roli babci ukochanego wnuka Leonarda, który daje jej ogrom radości i motywacji do działania.
Życie z dala od rodziny
Grace Kubicka opuściła Polskę jako młoda mama. Miała 26 lat, gdy zdecydowała się na wyjazd do USA w poszukiwaniu lepszego życia. Zostawiła wtedy kilkuletnią córkę Sandrę pod opieką rodziny. Początki były trudne, pełne tęsknoty i niepewności. Nie spodziewała się, że pobyt za oceanem przeciągnie się aż do 18 lat. Jednak Praca w Stanach nie należała do łatwych.
— Sprzątałam. Pracowałam na dwóch etatach - najpierw sprzątałam, później szłam do pralni. Awansowałam, następnie ściągnęłam Sandrę do Stanów, zajęłam się Sandry karierą i tak już poszło — opowiadała w programie "Dzień Dobry TVN".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sandra Kubicka zapewnia: "Nigdy nie byłam aniołkiem Victoria's Secret!"
Choć życie w USA niosło wiele wyrzeczeń, Kubicka ceniła tamtejszą mentalność. Zderzenie z polską codziennością po powrocie nie było łatwe. — W Polsce jest straszna zazdrość, straszna zawiść. Tego w Stanach nie ma. Zawsze daję przykład, że w Stanach, na przykład w Miami na Florydzie, gdzie jest ciepło, starsza pani 70-letnia włoży krótkie spodenki, wyjdzie i nikt jej nie ocenia. Tutaj zaraz byłby hejt, zaraz by było krytykowanie i ocenianie — mówiła szczerze.
Nowe życie w Polsce
Pandemia stała się dla Grace impulsem do powrotu do ojczyzny. W 2020 roku zamknęła amerykański rozdział i zaczęła wszystko od nowa w Polsce. — Nie miałam pomysłu na siebie, co tak naprawdę mam robić, więc skończyłam kurs agenta nieruchomości — przyznała w programie. Obecnie działa również jako trenerka personalna i aktywnie udziela się w mediach społecznościowych, gdzie obserwuje ją ponad 50 tysięcy osób.
Pomimo wsparcia ze strony córki, która pomaga jej w prowadzeniu Instagrama, nie jest wolna od krytyki. — Atakują mnie za wygląd, że jestem pewnie cała porobiona — mówi otwarcie Grace. Dodaje jednak: — A tak naprawdę każda z nas czy każdy z nas może o siebie zadbać. To jest tylko kwestia wyboru - przyznała.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.