Przyszła w ultrakrótkiej sukience. Opcja tylko dla odważnych?

Heidi Klum wie, jak zrobić wrażenie. Ostatnio zaprezentowała się w sukni, obok której trudno jest przejść obojętnie. Modelka postawiła na model w sam raz na wielkie wyjścia. My patrzymy też na dodatek w stylu lat 50., który uwielbiała sama Coco Chanel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy w mini można przyjść na wielką galę? Okazuje się, że tak. I to wcale nie oznacza, że nie wpiszemy się w wieczorowy dress code wydarzenia. Czasami wystarczy jeden element, aby stworzyć bardzo efektowny i elegancki look.

Udowodniła to Heidi Klum, która pojawiła się na gali People Choice Awards. Modelka zaprezentowała się w dopasowanej sukience mini w czarnym kolorze, która świetnie podkreśliła jej sylwetkę. Na uwagę zasługuje jednak spektakularny tren w czarno-białym kolorze.

Gwiazda zadbała również o inne elementy swojego stroju. Postawiła na czarne rajstopy, które świetnie komponowały się z sukienką. Całość uzupełniła też szpilkami z noskiem w szpic, które optycznie wydłużyły nogi.

Czytaj też: Heidi Klum: nie bierzcie udziału w rozbieranych sesjach

Heidi Klum słynie z łączenia trendów z przeszłości z nowoczesnością. Tak też było w tym przypadku. Modelka do efektownej sukni dobrała naszyjnik z pereł.

Tego typu dodatki królowały w latach 50. Coco Chanel uwielbiała je nosić na niemal każdą okazję. Nie bez powodu stały się również znakiem rozpoznawczym projektów Karla Lagerfelda.

Perły symbolizują wieczną miłość, szczęście oraz bogactwo. Pasują zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje. Wiele pań nosi je do casualowych stylizacji, udowadniając przy tym, że pasują nie tylko na wielkie wyjścia.

Czytaj też: Heidi Klum zdradziła, jak to robi, że nie ma cellulitu

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl