Współpracowała z Kołaczkowską. Wyznała, jaka była poza kamerami
Joanna Kołaczkowska była nie tylko ikoną polskiego kabaretu, ale również ciepłą i pełną energii osobą, niezwykle cenioną i lubianą przez kolegów i koleżanki z branży. Wielu z nich, w tym Małgorzata Walewska, do dziś nie może pogodzić się z jej odejściem. – Kocham Joannę po prostu – wyznała.
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej poruszyła nie tylko wiernych fanów kabaretu, ale również środowisko artystyczne. Wspomnienia, które spływają z każdej strony, ukazują artystkę jako osobę pełną pasji, energii i wyjątkowego talentu. Wśród tych, którzy głęboko przeżyli jej odejście, znalazła się Małgorzata Walewska, uznana śpiewaczka operowa i jurorka programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
W rozmowie ze "Światem Gwiazd" artystka podzieliła się osobistymi refleksjami na temat planów, które przerwała choroba Joanny Kołaczkowskiej, oraz emocji, jakie towarzyszyły jej, gdy docierały do niej coraz bardziej niepokojące wiadomości o stanie zdrowia koleżanki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pakosińska o karierze: "Starałam się zmienić swój zawód na bardziej poważny"
Spotykały się na artystycznej ścieżce
Małgorzata Walewska zdradziła, że w niedalekiej przyszłości miała współpracować z Joanną Kołaczkowską przy dużym projekcie artystycznym. Obie panie przygotowywały się do spektaklu w Operze Narodowej.
Kołaczkowska miała zagrać jedną z głównych ról w nowoczesnym widowisku zatytułowanym "Duch wojewody". Niestety, na etapie wstępnych przygotowań pojawiły się pierwsze poważne symptomy choroby, która uniemożliwiła artystce udział w produkcji.
– W momencie kiedy zaczął się ten najgorszy okres jej życia miałyśmy pracować razem w Operze Narodowej. Joasia miała grać doktora w operze "Duch wojewody". Miałyśmy umówione spotkania, żeby przećwiczyć dialogi. Było wiadomo, że Joasia nie przyjdzie, bo jest chora. Potem się okazało, że nie przyjdzie na produkcję, bo ta choroba jest na tyle poważna, że jest w szpitalu. Produkcja została trochę odroczona, bo mieliśmy śmierć papieża. Przenieśliśmy ją o miesiąc później. Myślałam, że może Joasia wróci, że ten miesiąc wystarczy, żeby wyzdrowiała, ale niestety sytuacja poszła w złą stronę – powiedziała w rozmowie ze "Światem Gwiazd".
Choć planowana współpraca przy operze "Duch wojewody" nie doszła do skutku, Małgorzata Walewska miała okazję spotykać Joannę Kołaczkowską wcześniej przy innych projektach artystycznych. W rozmowie wspomniała o jednej z takich sytuacji, podkreślając, jak ciepłą i serdeczną osobą była liderka kabaretu "Hrabi".
– Kocham Joannę po prostu. Ona jest takim promieniem światła i akurat spotykałam się z nią sporadycznie na scenie. Nagrałyśmy płytę "Tribute to Musical", gdzie miałyśmy szansę trochę więcej czasu spędzić razem. Spotykałyśmy się czasami na korytarzach. Zawsze te spotkania były bardzo serdeczne, choć przelotne – przyznała.
Poza sceną nie była wieczną optymistką
Joanna Kołaczkowska przez lata uchodziła za uosobienie radości. Jej występy w kabarecie Potem i Hrabi wywoływały nie tylko śmiech, lecz także podziw dla jej talentu aktorskiego i wokalnego.
Jak zauważyła Małgorzata Walewska, za sceniczną energią kryły się jednak znacznie głębsze emocje oraz refleksja nad życiem. Kołaczkowska miała zmagać się z lękiem przed śmiercią i nawrotem choroby nowotworowej. W przeszłości zmagała się bowiem z czerniakiem.
– Słucham bardzo dużo wywiadów z nią i widzę jak bardzo ta obsesja śmierci jej towarzyszyła przez całe życie. I to jest takie przejmujące i też zastanawiające jak mało wiemy o ludziach, których widzimy w telewizji. Przecież wydawało się, że Joasia jest kwintesencją radości. (…) Cały czas nie mogę uwierzyć, że Joanna nie żyje. Nie da się pogodzić z takim odejściem. Człowiek, który dawał tyle radości wszystkim... Straszne – dodała.
Joanna Kołaczkowska zmarła 17 lipca 2025 roku po walce z agresywnym nowotworem mózgu, glejakiem. Miała 59 lat. Pogrzeb artystki odbył się 28 lipca na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, gromadząc tłumy bliskich i fanów.
Czytaj także: Jakie miała wykształcenie? Wielu może się zdziwić
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.