Wszedł za kobietą do pokoju hotelowego. Myślał, że jest pijana i samotna

Brytyjka odwiedziła w sobotnią noc jeden z klubów w Liverpoolu. Kiedy wracała do hotelu, okazało się, że śledzi ją mężczyzna, którego poznała na imprezie. Wszedł za nią aż do pokoju. To mogło skończyć się tragicznie, jednak na szczęście okazało się dziennikarską prowokacją.

Reporterka zdecydowała się na wstrząsający eksperyment
Reporterka zdecydowała się na wstrząsający eksperyment
Źródło zdjęć: © Instagram

14.12.2022 | aktual.: 14.12.2022 11:08

Ellie Flynn jest reporterką śledczą, która pracowała dla BBC oraz Channel 4. To właśnie dla tej drugiej stacji dziennikarka zdecydowała się przygotować materiał, w którym przeprowadziła prowokację. Jej efekt jest wstrząsający.

Udawała pijaną i samotną. Nieznajomy śledził ją aż do pokoju hotelowego

Flynn postanowiła przyjrzeć się groźbom przemocy i napaści na tle seksualnym, na jakie narażone są kobiety podczas wieczornych wyjść. Dziennikarka działała pod przykrywką. W sobotnią noc wyszła do klubu w Liverpoolu. Udawała tam pijaną i samotną, żeby zobaczyć, co się stanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W pewnym momencie do reporterki podszedł mężczyzna, który zaprosił ją do baru. Tam zaoferował jej marihuanę. Po odrzuceniu jego zalotów, reporterka wyruszyła do swojego hotelu. Okazało się, że mężczyzna poszedł za kobietą aż do jej pokoju.

Reporterka skonfrontowała się z intruzem. Chciał ją pocałować

W zwiastunie do filmu dokumentalnego Flynn konfrontuje się z nieznajomym i pyta go, dlaczego ją śledzi. - Przszliśmy razem - odpowiedział mężczyzna. - Nie, nie przyszliśmy razem, poszedłeś za mną. Nigdy nie powiedziałam, żebyś przyszedł - odparła na to reporterka.

Nieznajomy z klubu ostatecznie zgodził się odejść, przeprosił dziennikarkę. Następnie jednak odwrócił się i powiedział: - Chodź, pocałuj mnie.

Oczywiście Flynn była dobrze chroniona i obserwowana przez zespół ochrony. Miała także ustalone wcześniej bezpieczne słowo, którego mogła użyć, gdyby stało się coś złego. Podkreśliła jednak, że jej serce wciąż waliło, gdy zauważyła idącego za sobą mężczyznę.

Dziennikarka opisała wydarzenie w "The Times". "Uderzyła mnie fala emocji: byłam wdzięczna, że moja noc się skończyła, ale przerażona tym, co jego wyjście na ulicę może oznaczać dla innych pijanych, bezbronnych kobiet" - relacjonowała Flynn.

Internautki reagują na dokument. "Nie jest to nowość dla kobiet"

Dokument "Undercover: Sexual Harassment - The Truth" został wyemitowany 12 grudnia na Channel 4. Spotkał się z wieloma reakcjami internautek. "Właśnie skończyłam oglądać. Co za niesamowite dochodzenie. To przydarza się kobietom codziennie i zbyt często postrzegane jest jako "normalne". Ellie, dziękuję, że to robisz. Jesteś niezwykle odważna" - napisała jedna z nich na instagramowym profilu reporterki.

"Niestety nie jest to nowość dla kobiet i dziewcząt, nie musisz nawet wychodzić wieczorem. Chodzenie do szkoły, zakupy w supermarkecie, czekanie na autobus..." - podkreśliła inna użytkowniczka. Kolejna zauważyła też, że nie jest to problem, który dotyka tylko młodych kobiet, ale wszystkich.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)