Wszystkie wachlarze Krystyny Pawłowicz
64-letnia posłanka zupełnie nie przywiązuje wagi do tego, jak wygląda. Nie dba o fryzurę czy makijaż. Dba za to o dodatki – jednym z jej ulubionym jest wachlarz.
Krystyna Pawłowicz, posłanka PiS, skupia na sobie uwagę fotoreporterów nie tylko z powodu opinii i komentarzy, które chętnie wygłasza. Wzrok przyciągają także stylizacje, w których pani profesor z Wyższej Szkoły Administracji w Ostrołęce pojawia się na Wiejskiej.
Na tle klasycznych szarości i granatów, dominujących w strojach innych posłanek, kreacje w drapieżną panterkę rzucają się w oczy. Tak samo, jak jej ulubiony dodatek - wachlarz. Pawłowicz uwielbia duże wachlarze w odcieniach przygaszonej żółci z motywami kwiatowymi lub orientalnymi.
Jak prawdziwa dama
64-letnia posłanka zupełnie nie przywiązuje wagi do tego, jak wygląda. Nie dba o fryzurę czy makijaż. Dba za to o dodatki – jednym z jej ulubionym jest wachlarz.
Przemysław Wipler , który był studentem pani profesor w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” przytacza anegdotę: – Bywało, że na zajęcia przychodziła jak prawdziwa dama, czyli z wachlarzem, nawet zimą. Mówiła: „Nie otwieram okna, bo mroźno, ale pozwolę sobie na wachlarz”.
- Wachlarz jest mi potrzebny, bo się grzeję, jak dużo mówię. Jakbym używała gazety do chłodzenia, to by mówili, że jestem prostaczka. Jak używam wachlarza, to mówią, że mam fioła – opowiadała Pawłowicz na jednym ze spotkań z wyborcami.
Nie tylko posłanka docenia taki sposób ochładzania. Wachlarze cieszą się popularnością także wśród gwiazd, takich jak Hellen Mirren, Oony Chaplin czy Sharon Stone.
Sekretna mowa
64-letnia posłanka zupełnie nie przywiązuje wagi do tego, jak wygląda. Nie dba o fryzurę czy makijaż. Dba za to o dodatki – jednym z jej ulubionym jest wachlarz.
W XVII wieku w Hiszpanii stworzono sekretną "mowę" wachlarzy. W Londynie i Paryżu uczono jej w specjalnych akademiach. Używając wachlarza, dama mogła dawać mężczyźnie znaki. Szybkie ruchy wachlarza oznaczały "jestem zaręczona", umieszczenie go przy lewym uchu - "mam ochotę się ciebie pozbyć". "Kobieta przesuwająca wachlarzem po oczach z lekko zawstydzoną miną mówiła „przepraszam”.
Ciocia Krysia ma super wachlarz
64-letnia posłanka zupełnie nie przywiązuje wagi do tego, jak wygląda. Nie dba o fryzurę czy makijaż. Dba za to o dodatki – jednym z jej ulubionym jest wachlarz.
Kilka dni temu znana z ciętego języka posłanka PiS pokazała, że nie zawsze krzyczy i obraża. Poseł PO Borys Budka przyszedł na posiedzenie sejmowej komisji z córką. Usiedli obok posłanki Pawłowicz, która zaczęła rozmawiać z dzieckiem. – Ciocia ma tutaj wachlarz super, wiesz? – mówiła. Spytała Budkę, jak córka ma na imię, ten odpowiedział, że Lenka. – Lenusia, mogę cię powachlować kochana? – pytała Pawłowicz. – Od cioci Krysi z opozycji. Taki wiaterek od opozycji, proszę bardzo – mówiła wachlując.