Wychowuje się w więzieniu i trwa przy niezrównoważonej matce. Ma tylko kilkanaście lat
Ma tylko 11 lat, a jej koleżanką z pokoju jest seryjna morderczyni. Meena urodziła się w więzieniu, gdzie wyrok dożywocia odbywa jej matka. I spędzi w nim całe swoje dzieciństwo.
04.12.2017 | aktual.: 04.12.2017 16:25
Jalalabad, Afganistan. Shirin Gul zostaje skazana na śmierć za pomoc w popełnieniu serii morderstw na 27 arabach. Do zbrodni namówił ją jej "mąż", Rahmatullah, z którym nigdy oficjalnie nie była związana. Tuż przed pójściem na szafot Shirin dowiaduje się, że jest w ciąży. Wyrok śmierci zostaje zmieniony na dożywocie w więzieniu.
To właśnie tutaj na świat przychodzi Meena. Dziewczynka o twarzy cherubinka, której głowa szczelnie przykryta jest chustą. W więzieniu się uczy, bawi i nawiązuje przyjaźnie. Nigdy nie była na zewnątrz. Jej największym skarbem jest żółta reklamówka, w której trzyma zdjęcie ojca, a najlepszą przyjaciółką 10-letnia Salma. Dziewczynki lubią bawić się własnoręcznie wykonanymi lalkami.
Meena to jedyna osoba, która potrafi uspokoić Shirin. Kobieta jest agresywna i niepoczytalna. W momencie ogłoszenia wyroku wielokrotnie krzyczała, że nie przyznaje się do winy, a władze zmusiły ją do tego, by się przyznała. Sędzi groziła, że wydrapie jej oczy.
Córka to jej jedyne wsparcie, dlatego właśnie Meena nie trafiła do ośrodka wychowawczego ani nikogo z rodziny. Shirin uznała, że nie ufa nikomu na tyle, by powierzyć mu opiekę nad dziewczynką. – Oczywiście, że chciałabym stąd wyjść. Chciałabym żyć na zewnątrz z moją mamą. Wiem, że to niemożliwe. Bez niej nigdzie nie idę – przyznała Meena w emocjonalnym wywiadzie dla "New York Times".
Shirin zapytana o to, jak jej córka musi się czuć w takich warunkach, szybko się poirytowała. – A jak ma się czuć? Więzienie to więzienie, nawet jeśli sprawia pozory raju – powiedziała.
W spokojniejszych momentach Shirin przyznaje, że jej córka zasługuje na wolność. Ale nie zyska jej, dopóki na wolność nie wyjdzie także matka.
Bashir Ahmad Basharat, dyrektor organizacji Child Protection Action Network, zajmującej się ochroną praw dziecka przyznaje w rozmowie z dziennikarzami: – Dzieci w więzieniach to problem, który nie ma łatwego rozwiązania. Z prawnego punktu widzenia są niewinne i nie powinny odbywać cudzej kary. Niestety na mocy praw rodzicielskich matka ma możliwość zatrzymania przy sobie swojego dziecka, przebywając w zakładzie karnym – wyjaśnił.
W Afganistanie w ponad 30 zakładach karnych przebywają matki z dziećmi. Ponad 41 pociech nie ukończyło nawet 5. roku życia. W Polsce takie zakłady karne są tylko dwa – jeden w Krzywańcu, a drugi w Grudziądzu. Tam zgodnie z artykułem 87. KKW kobiety mogą wychowywać swoje dzieci, jednocześnie odsiadując wyrok.
Historia Meeny skończy się dopiero w momencie osiągnięcia przez nią pełnoletności. Wtedy będzie mogła rozpocząć własny rozdział. I zobaczyć świat za kratami.