Wyszedł z jedną walizką. O kolejnym rozwodzie nie chciał nic mówić
Choć kamera go kocha, w życiu uczuciowym nie miał szczęścia. Dwa razy się rozwodził, lecz o sprawach prywatnych stara się mówić niewiele. 24 października Marek Siudym świętuje 75. urodziny.
Marek Siudym urodził się 24 października 1948 roku w Łodzi. Interesował się plastyką oraz scenografią i początkowo swoje życie chciał związać z tymi dziedzinami sztuki. Po egzaminach do szkoły teatralnej zdecydował jednak, że zostanie aktorem.
Telewidzowie kojarzą go m.in. z legendarnego filmu "Miś" Stanisława Barei, gdzie wcielił się w rolę woźnicy węglarki. Przez 11 lat grał w serialu "Złotopolscy", wystąpił też w sitcomach "Lokatorzy" oraz "Sąsiedzi", a także w serialu "Hela w opałach". W 1975 roku po raz pierwszy pojawił się na deskach teatru. Zdobył sympatię fanów oraz znajomych po fachu, lecz w życiu prywatnym bywało różnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od dziecka był bardzo kochliwy
W jednym z wywiadów Marek Siudym przyznał, że często odnajdywał miłość w nowo poznanych dziewczynach.
- Byłem ciągle zakochany! Oczywiście w różnych dziewczynach. Niektóre o tym nawet nie wiedziały. Wypatrywałem je z okna, chodziłem za nimi. Te miłości nie zostały skonsumowane. Były spotkania, pocałunki, ale u nas wyglądało to inaczej niż dzisiaj. Wszystko traktowało się bardzo poważnie, delikatnie. Było bardziej romantycznie - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".
W pewnym momencie zainteresował się jazdą konną. To właśnie w trakcie nauki Marek Siudym poznał swoją wielką miłość - Krystynę Bobierecką, trenerkę pięcioboju nowoczesnego. Para zaczęła spotykać się nie tylko na hipodromie, ale coraz częściej także poza nim. Wkrótce zakochani stanęli na ślubnym kobiercu, a w 1975 roku powitali na świecie córkę Agnieszkę.
Dom opuścił z jedną walizką
Siudym wraz z pierwszą żoną kupił dom w Falenicy, gdzie hodowali konie i psy. Szczęście nie trwało jednak wiecznie, a małżeństwo zakończyło się rozwodem. Aktor opuścił dom z jedną walizką.
- Wychodziłem z jedną walizką i nie była to walizka z pieniędzmi. Dlatego dziś nie mam własnego mieszkania, a samochód – w leasingu - mowił w rozmowie z magazynem "Świat & Ludzie".
Przez długi czas artysta żył bez partnerki u boku, jednak wszystko zmieniło się w 1996 roku, gdy poznał Joannę Sibilską. Młodsza o 20 lat nauczycielka tańca baletowego zawróciła Siudymowi w głowie. Związek był szybki i płomienny, a zakochani zdecydowali się na ślub. Po dwóch latach od pierwszego spotkania aktora i Sibilskiej na świat przyszedł ich syn Tadeusz.
Mimo sporej różnicy wieku para była ze sobą 17 lat. W tym czasie małżeństwo było uznawane za wzór idealnego związku. Aktor nie wspominał znajomym po fachu o swoich problemach, dlatego informacja o drugim rozwodzie była dla wszystkich zaskoczeniem.
Przez blisko dwa lata Marek Siudym ukrywał przed mediami rozwód, który miał miejsce w 2013 roku. Wiadomość o rozstaniu przez przypadek zdradziła Grażyna Wolszczak, która napisała w sieci "Siudym podobno znowu do wzięcia".
W rozmowie z "Faktem" artysta przyznał, że jest singlem, lecz nie chce na siłę szukać nowej partnerki, ani żadnej przygodnej znajomości. - Traktuję te sprawy bardzo poważnie i osobiście - zaznaczył. - Ciągle zaczynałem od nowa, bo jak się rozstawałem, to zostawiałem wszystko moim partnerkom, żonom - powiedział w wywiadzie dla "Świat & Ludzie".
Aktor wciąż jest aktywny zawodowo, a sprawy prywatne zachowuje dla siebie i swoich bliskich. Rok temu w mediach pojawiły się doniesienia o nowym związku Siudyma, jednak artysta nie zamierza tłumaczyć się z osobistych relacji.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl