Wzięła udział w pokazie, a wyszła z umową. "Wszystko miałam spłacać w 60 ratach"

Pani Janina została zaproszona na pokaz do hotelu przez jedną z firm, która przyciągała publiczność obietnicą masażu. Wyszła z umową na prawie 10 tys. zł. Teraz chce ostrzec innych.

Starsza pani wygrała odkurzacz piorący, garnki, noże, kamerę, materac i fotel masujący
Źródło zdjęć: © 123RF
Agata Porażka

Całe zajście opisała "Gazeta Pomorska", do której zgłosiła się pani Janina. Podczas wspomnianego pokazu, została ogłoszona jako zwyciężczyni głównej nagrody - wygrała odkurzacz piorący, garnki, noże, kamerę, materac i fotel masujący. A także umowę opiewającą na 9,5 tys. zł. Przedstawiciele firmy, którzy ją tam zaprosili, wyjaśnili seniorce, że za jedną z tych rzeczy musi zapłacić, a cała reszta jest za darmo. Tak uzasadnili wysokość kwoty, którą od niej zażądali.

- Powiedziałam, że nie stać mnie, aby tyle zapłacić - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" pani Janina. - Wówczas zredukowano kwotę do 5,5 tys. zł. Wszystko miałam spłacać w 60 ratach po 141 złotych. Wmawiano mi, że płacę tylko za materac, a resztę - w ramach wygranej - dostaję gratis.

Gdy pani Janina chciała zrezygnować, mówiono jej, że dokumenty które ma podpisać, są drukami ścisłego zarachowania. Według organizatorów, nie można już było niczego cofnąć.

- Byłam zszokowana, ale pomyślałam, że może jednak dam sobie radę w spłacie - opowiada kobieta.- Podpisałam. Kiedy usiadłam na krzesło z umową w ręku zauważyłam, że praktycznie nie było przegranych. Każdy obecny na sali coś wygrał i każdy musiał coś podpisać - dodaje.

W umowie, którą podpisała pani Janina, był punkt, zgodnie z którym kobieta może odstąpić od zawartego kontraktu. Seniorka próbowała z niego skorzystać.

- Kiedy wychodziliśmy, pan, który nas obsługiwał stwierdził, że nas ten punkt nie obejmuje, ponieważ umowa dotyczy sprzętu leczniczego objętego promocją, więc nie można tego zwrócić - opowiada "Gazecie Pomorskiej" pani Janina. Niedługo po tym zgłosiła się po bezpłatną poradę prawną do ratusza i dzięki temu dowiedziała się, że w rzeczywistości może rozwiązać zawartą umowę.

Następnie seniorka odesłała sprzęt i podpisany druk odstąpienia od umowy. To samo poradziła swojej sąsiadce, która również padła ofiarą tej samej manipulacji. Chce także, by jej historia była przestrogą dla innych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Wysmarkuj kostki przed wyjściem do lasu. Kleszcze nawet się nie zbliżą
Wysmarkuj kostki przed wyjściem do lasu. Kleszcze nawet się nie zbliżą
Co daje obrzezanie? Lekarze wymieniają korzyści
Co daje obrzezanie? Lekarze wymieniają korzyści
Wskoczyła w bikini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Wskoczyła w bikini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Ma trudny okres za sobą? "Zaczynam oddychać pełną piersią"
Ma trudny okres za sobą? "Zaczynam oddychać pełną piersią"
Najgorszy owoc dla psów. Pod żadnym pozorem mu go nie podawaj
Najgorszy owoc dla psów. Pod żadnym pozorem mu go nie podawaj
"Było u mnie naprawdę krucho". Musiał zastawiać kolejne przedmioty
"Było u mnie naprawdę krucho". Musiał zastawiać kolejne przedmioty
Miał ją zdradzać z koleżanką z planu. Tak zachował się po rozstaniu
Miał ją zdradzać z koleżanką z planu. Tak zachował się po rozstaniu
Zrób to we wrześniu. Wiosną chwastów będzie mniej
Zrób to we wrześniu. Wiosną chwastów będzie mniej
Już mogą wchodzić do domów. To dlatego lepiej ich nie zabijać
Już mogą wchodzić do domów. To dlatego lepiej ich nie zabijać
Ten trik robi furorę w sieci. Sprawdziłam, czy naprawdę działa
Ten trik robi furorę w sieci. Sprawdziłam, czy naprawdę działa
Wsyp dwie łyżki do toalety. Po 15 minutach wyżre cały brud
Wsyp dwie łyżki do toalety. Po 15 minutach wyżre cały brud
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów