Przyznała, jak nazywa ją zięć. "Ustaliliśmy to od razu po ślubie"
Dzień Matki to wyjątkowa okazja, by zatrzymać się na chwilę i docenić bliskość, jaką niosą ze sobą relacje rodzinne. Katarzyna Dowbor w jednej z rozmów podzieliła się osobistymi refleksjami na temat macierzyństwa i rodziny.
Katarzyna Dowbor to znana dziennikarka i prezenterka telewizyjna, od lat związana z mediami. Prywatnie jest matką Macieja Dowbora oraz Marii Dowbor-Baczyńskiej. W rozmowie z Plejadą opowiedziała o swoim podejściu do Dnia Matki – pełnym wdzięczności, bliskości i wzruszeń – podkreślając, jak ważne jest celebrowanie tego święta każdego dnia.
Dla Katarzyny Dowbor Dzień Matki to coś więcej niż kalendarzowe święto – to czas rodzinny wypełniony wdzięcznością. Jak sama przyznaje, "mama" to dla niej wyjątkowe słowo, niosące ogromne znaczenie. Tym bardziej docenia fakt, że wciąż może dzielić codzienność ze swoją rodzicielką.
– Staram się dać mamie jak najwięcej dobrego czasu, który jeszcze mamy – powiedziała i podkreśliła, że razem z bratem dbają o jej komfort.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Dowbor komentuje odejście Macieja Dowbora z Polsatu. Chciał być solidarny z mamą? Co myśli o pracy z synem w TVP?
Katarzyna Dowbor cieszy się nie tylko możliwość bycia córką, ale i mamą. – To jest cudowne, kiedy jest się mamą i dzieciaki się odzywają, i pamiętają, a moje dzieci zawsze pamiętają – pochwaliła się Plejadzie.
Poruszającym przykładem jej wrażliwości i otwartości są także relacje z partnerami dzieci. W niedawnym wywiadzie dla "Party" Joanna Koroniewska wypowiedziała się ciepło o swojej teściowej – Ja jestem z Kasią bardziej podobna niż Maciej. My się bardzo dobrze rozumiemy. Jeśli chodzi o wnętrzarstwo to pijemy sobie z dziubków. Czerpiemy z siebie garściami i bardzo się kochamy, właśnie dlatego, że tak bardzo nas kręcą wnętrza – wyznała.
I choć wiele mówi się o serdecznych stosunkach Katarzyny Dowbor z Joanną Koroniewską, równie ciepłe więzi łączą ją z zięciem Janem, który już na początku zdecydował się zwracać do niej "mamo".
– Ustaliliśmy to od razu po ślubie. Zapytałam, czy woli mówić do mnie po imieniu, czy "mamo". Powiedział, że "mamo". Powiem szczerze, że bardzo mnie tym wzruszył. Teraz mówi bez skrępowania "mamo" i jest fajnie. To mnie ogromnie ucieszyło, bo to zbliża – przyznała Plejadzie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.