Zaleca go Anna Lewandowska. Stosowanie oleju kokosowego może mieć skutki uboczne

Dr Yannis Alexandrides, założyciel londyńskiej marki 111Skin, wyjaśnia w rozmowie z "Glamour", że stosowanie oleju kokosowego bezpośrednio na skórę nie jest bezpieczne w przypadku każdego rodzaju cery. Stosowany u osób o cerze tłustej i trądzikowej zatyka pory, co z kolei prowadzi do powstawania stanów zapalnych skóry.

– To okluzyjny [tj. izolujący - przyp. red.] środek nawilżający. Nawilża, zatrzymując wilgoć pod skórą i co istotne, zamykając pory. Z tego powodu, jeśli zmagasz się z cerą trądzikową, wyrządzi więcej szkody niż pożytku – mówi dr Alexandrides.

Specjalista zauważa, że jednym z głównych powodów trądziku jest nadmiar oleju. – Dlatego, jeśli dodatkowo potraktujemy skórę olejem, może to prowadzić do zapychania się mieszków włosowych – wyjaśnia. Dr Alexandides zauważa też, że olej kokosowy w stanie stałym – a taki przybiera w temperaturze pokojowej – bardziej zapycha pory od tego w stanie płynnym.

Tymczasem w polskiej blogosferze olej kokosowy wciąż jest na topie. Poleca go między innymi Anna Lewandowska, która powołując się na liczne badania, zaleca, by stosować go do pielęgnacji skóry.

"Olej kokosowy sprawdza się także jako środek do codziennej higieny i pielęgnacji ciała. Okazuje się bowiem, że poprawia nawilżenie skóry, wpływa korzystnie na jej warstwę lipidową, przyśpiesza gojenie się ran, chroni przed promieniami UV, a ze względu na swoje antybakteryjne właściwości, świetnie nadaje się do pielęgnacji cery trądzikowej. Może być zatem alternatywą dla balsamów do ciała, których część zawiera wiele szkodliwych dla naszego organizmu substancji" – pisze Lewandowska na swoim blogu. Słynna trenerka sama sprzedaje olej. Słoiczek tłoczonego na zimno, ekologicznego oleju kokosowego o pojemności 260 ml kosztuje w jej sklepie 21,99 zł.