Nie od dziś wiadomo, że zapachy mogą wpływać na nasze samopoczucie. Aromaterapią może wpłynąć na swój humor, lub zwiększyć czujność.
Nie od dziś wiadomo, że zapachy mogą wpływać na nasze samopoczucie. Aromaterapią może wpłynąć na swój humor, lub zwiększyć czujność.
Pachnące szczęście
Zapach wanilii powoduje, że mniej się denerwujemy i nie wpadamy w panikę. Lawenda uspakaja i wycisza, pomaga zasnąć i utrzymać spokojny sen. Aromat jaśminu sprawia, że nasz mózg staje się aktywniejszy, a woń mięty wzmaga czujność.
Wiedza o wpływie zapachów na człowieka, czyli aromachologia jest niemal tak stara jak nasza cywilizacja. Służył starożytnym Egipcjanom, Grekom, Rzymianom. Zmysł węchu był przedmiotem fascynacji nawet wcześniej: są dowody na to, że prehistoryczny Neandertalczyk zbierał pachnące kwiaty oraz aromatyczne listki i używał ich jako ozdoby.
Zapach a zmysłowość
Zapach i zmysłowość
Naukowcy zajęli się również relacjami między zapachem i zmysłowością, które wcześniej interesowały tylko poetów. Próbowali dociec, czy zapach perfum może decydować o podnieceniu seksualnym.
Wyniki badań przeprowadzonych na ochotnikach w amerykańskim Kinsey Institute wykazały, że na kobiety działają pobudzająco wyłącznie zapachy męskich wód toaletowych, na mężczyzn kobiecych.
Najpiękniejsze perfumy przeznaczone dla pań nie spowodowały podniecenia u badanych kobiet, podobnie jak żadnego mężczyznę nie pobudziły wspaniale pachnące wody toaletowe. Co zresztą wydaje się zrozumiałe i prawidłowe.
Zapach a zmysłowość
Fakt, że zapachy mają właściwości podniecające sprawia, że są doskonałymi afrodyzjakami.
Jedną z najbardziej erotycznych woni jest jaśmin. Róża ma wpływ przede wszystkim na kobiety, pozwala im się zrelaksować, ale także rozbudza ich żądze. Podobnie jak imbir w przypadku mężczyzn. Woń bergamotki może ułatwić osiągnięcie stanu pełnej błogości i spokoju.
Zastosowanie aromaterapii w sypialni może znacznie poprawić życie seksualne.
Zapach a zmysłowość
Uspakaja, odpręża pobudza
Aromachologia bada zapachowe właściwości roślin, a konkretnie – olejków eterycznych, znajdujących się w korzeniach, liściach, kwiatach lub owocach roślin. Działają one na ludzki organizm w bardzo różny sposób i są substancjami niezwykle cenionymi przez przemysł medyczny i kosmetyczny.
Do organizmu można je wprowadzić nie tylko przez wąchanie, lecz również kąpiele i wcieranie – czyli przez skórę.
Ponieważ w obu przypadkach informacja o zapachu dociera do mózgu, to za jego pośrednictwem może on oddziaływać na większość funkcji życiowych człowieka . Może więc uspakajać, odprężać, pobudzać i podniecać. Stwierdzono też, że olejki eteryczne wzmacniają układ odpornościowy człowieka i pobudzają komórki do regeneracji.
Zapach a zmysłowość
Współczesna aromachologia rozwinęła się dzięki francuskiej specjalistce od biochemii Margueritte Maury, która jako pierwsza, w połowie tego wieku, wprowadziła odprężające oraz wygładzające skórę aromaty do terapii w kosmetyce.
Efekty okazały się na tyle interesujące, że właściwości poszczególnych zapachów zaczęły badać laboratoria naukowe na całym świecie. Dzięki temu stwierdzono np., że lawenda pomaga w zaśnięciu i utrzymaniu snu, jaśmin uaktywnia mózg, a wanilia zmniejsza zdenerwowanie.
Zapach a zmysłowość
Do czego służyć może przeciętnemu człowiekowi wiedza o zapachach? Aromacholodzy twierdzą, że do uzyskania lepszej kondycji duszy i ciała. Odpowiednio dobrany aromat może złagodzić napięcie, zmęczenie, niemoc oraz wyciągnąć z depresji, zmniejszyć lęk i spowodować, ze zaśniemy jak niemowlę. Warto spróbować, bo może "nasz zapach" jest właśnie tym, czego potrzeba nam do szczęścia.
(MWM)