Ze łzami w oczach wyjawia prawdę o karmieniu piersią. "Jakby ktoś kroił sutki szkłem"
"Kocham moje dzieci, ale..." - taki tytuł nosi seria vlogów, nagrywanych przez Whitney Port, młodą mamę, która zdobyła ogromną popularność za pośrednictwem portalu Youtube. W kilkuminutowych odcinkach opowiada ona o cieniach macierzyństwa. Jeden z ostatnich filmów blogerki osiągnął zawrotną liczbę blisko pół miliona wyświetleń. Wszystko za sprawą niezwykle gorącego tematu, jakim jest karmienie piersią.
07.09.2017 | aktual.: 07.09.2017 20:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Whitney to świeżo upieczona mama dwumiesięcznego syna. Poznałyśmy ją bliżej kilka lat temu, jako usiłującą podbić świat mody gwiazdę reality show "Światła Manhattanu". Projektantka, pracująca pod okiem Diane von Fürstenberg po zakończeniu show związała się z producentem programu, Timem Rosenmanem. Ślub wzięli w 2015 roku, a dwa lata później na świat przyszedł ich syn, Sonny. Chłopiec ma obecnie dwa miesiące, a jego mama chętnie dzieli się kulisami macierzyństwa w sieci. Co ciekawe, nie przedstawia go jednak w cukierkowych barwach, a równie chętnie co o urokach bycia mamą, mówi o nieprzyjemnościach, z którymi się zmaga.
Internautów poruszyło ostatnio niesamowicie szczere wyznanie Whitney. Celebrytka zwierza się, że zawsze pragnęła karmić potomka piersią. Spełniła swoje marzenie, jednak powrót ze szpitala i pierwsze samodzielne karmienie okazało się dla niej bardzo przykrym doświadczeniem. Czuła się zmęczona i kompletnie nie wiedziała, co robić.
- Po 48 godzinach karmienia, zaczęło się robić bardzo boleśnie- - wspomina Whitney i opowiada o momencie powrotu do domu, w którym pomyślała, że więcej nie nakami syna. Podobno czuła wówczas jakby "ktoś kroił jej sutki szkłem".
Blogerka zwierzyła się, że obecnie odciąga pokarm i dopiero po tym podaje synowi. Przyznaje, że ból sprawił, iż demonizuje proces karmienia. Przestrzega również inne mamy przed presją, która narosła wokół karmienia piersią. - Słyszałam, jak kobiety mówiły o takiej presji, ale nigdy nie przypuszczałam, że to spotka właśnie mnie. Zazwyczaj jestem silna i kierują się swoją intuicją, nie porównuję się z innymi ludźmi. A teraz jednak to robię - mówi kobieta na filmie.
Zobaczcie poruszające video.
Na koniec Whitney przekonuje, żeby w kwestii tak indywidualnej jak kamienie piersią, nie zważać na głosy innych, a kierować się swoimi odczuciami. Video obejrzało już blisko pół miliona osób, a liczba ta wciąż rośnie.