Żeńskie hormony odpowiedzialne za otyłość wśród mężczyzn
Hormonalna feminizacja mężczyzn przyczynia się do rozwoju plagi otyłości w zachodnich społeczeństwach – wynika z badań opublikowanych na łamach czasopisma „PLOS One”.
20.06.2014 | aktual.: 26.06.2014 12:59
Hormonalna feminizacja mężczyzn przyczynia się do rozwoju plagi otyłości w zachodnich społeczeństwach – wynika z badań opublikowanych na łamach czasopisma „PLOS One”.
Naukowcy z Uniwersytetu w Adelajdzie (Australia) przekonują, że wysokie wskaźniki otyłości wśród mężczyzn żyjących w zachodnich, dobrze prosperujących społeczeństwach są efektem zachwiania równowagi hormonalnej, a ściślej mówiąc, zbyt dużej ilości estrogenów – żeńskich hormonów płciowych.
„Wiadomo, że estrogeny przyczyniają się do przybierania na wadze poprzez hamowanie funkcji tarczycy oraz stymulację podwzgórza” – tłumaczy prof. Maciej Henneberg, jeden z badaczy.
Zazwyczaj uważa się, że otyłość powstająca na skutek działania hormonów to zjawisko charakterystyczne dla kobiet. Nikogo zatem nie dziwi, iż w krajach rozwijających się obserwuje się przewagę liczebności otyłych kobiet nad mężczyznami. Sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej w zachodnich kulturach.
„W zachodnich społeczeństwach, jak Stany Zjednoczone, Europa czy Australia, wskaźniki otyłości pomiędzy mężczyznami a kobietami są bardzo zbliżone. W niektórych krajach, odsetek otyłych mężczyzn jest nawet większy” – mówi James Grantham, współautor badania. – Nie ulega wątpliwości, że powinno się za to winić nieprawidłowe nawyki żywieniowe, chociaż wierzymy, że stoi za tym coś więcej niż tylko zbyt duża ilość kalorii”.
Badacze przypuszczają, że winę za taki stan rzeczy ponosi częsty kontakt z substancjami zawierającymi ksenoestrogeny, do których zalicza się produkty sojowe i artykuły PCV. Powszechne stosowanie tych środków w krajach rozwiniętych powoduje przenikanie ksenoestrogenów do organizmu, prowadząc do feminizacji i rozwoju otyłości wśród mężczyzn.
„To sprawia, że u mężczyzn w tych społecznościach może dochodzić do sztucznej imitacji mechanizmu przybierania na wadze, charakterystycznego dla kobiet” – dodaje Hennenberg.
(PAP), ooo/ mrt/
ZOBACZ TAKŻE:
W Polsce już ponad 20 procent kobiet i mężczyzn jest otyłych, a ponad dwa razy tyle ma nadwagę