Była ikoną TVP. Zdradziła, jaką dostaje emeryturę

Edyta Wojtczak była jedną z najsłynniejszych spikerek w telewizji. Choć spełniła swoje największe zawodowe marzenie, nie zrealizowała planów dotyczących założenia rodziny. 28 stycznia 2024 roku skończyła 88 lat.

Edyta Wojtczak jest ikoną Telewizji Polskiej
Edyta Wojtczak jest ikoną Telewizji Polskiej
Źródło zdjęć: © AKPA | Żyburtowicz

28.01.2024 | aktual.: 28.01.2024 15:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jest żyjącą legendą telewizji. Do TVP trafiła w czasach jej największej świetności i przed kamerą przepracowała 40 lat.

Pracę dostała dzięki konkursowi "Przekroju" pt. "Piękne dziewczyny na ekrany", do którego namówił ją ówczesny chłopak. Jej zdjęcie zaintrygowało Irenę Dziedzic, która szukała swojej następczyni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Edyta Wojtczak miała ślub jak w Big Brotherze

Grudniowa niedziela 1966 r. Pod wejściem do Urzędu Stanu Cywilnego na rogu Alei Jerozolimskich i Nowego Światu dawno nie gromadził się taki tłum. W gotowości już telewizyjna kamera i obiektywy aparatów fotograficznych.

Powód tego zamieszania był jeden. W związek małżeński wstępowała przecież ulubienica całej Polski, 30-letnia spikerka TVP Edyta Wojtczak. Męża poznała w telewizji. Jej wybrankiem został starszy o pięć lat operator kamery, Michał Szymański.

– Telewizja odmieniła moje życie o 180 stopni. Dotąd byłam nikim, skromną szarą myszką; teraz mówiłam do milionów - opowiadała Edyta.

Niestety finał tego małżeństwa nie był szczęśliwy. Para nie doczekała się dzieci, a przed wprowadzeniem stanu wojennego operator wyjechał z Polski na zachód i zerwał kontakt z żoną. Zmarł w USA. Po wyjeździe nieżyjącego już dziś męża jej świat się zawalił.

"Marzyłam o domu, rodzinie, dzieciach, ale na marzeniach się skończyło. Widocznie tak miało być" – mówiła pani Edyta w wywiadzie dla "Przyjaciółki".

Edyta Wojtczak żyje ze skromnej emerytury

Z telewizją związana była cztery dekady. Swój ostatni dyżur miała drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia 1996 r. Drżącym głosem podziękowała widzom za życzliwość, a kolegom i koleżankom z pracy za przyjaźń i współpracę.

Była gwiazda TVP wiedzie obecnie dość skromne życie. Mieszka w małej kawalerce.

- Po czterdziestu latach pracy dostaję od państwa dwa tysiące złotych - powiedziała w "Super Expressie" w 2017 roku. Przyznała jednak, że nie chce się żalić, bo zdaje sobie sprawę, że inni emeryci są w jeszcze gorszej sytuacji.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (12)