Zliczyła koperty po ślubie. "78 osób i 6 tys. złotych. Uważam, że to kpina"
Natalia w tym roku stanęła na ślubnym kobiercu. Długo czekała na ten monet i nie ukrywa, że sporo ją to kosztowało. Świeżo upieczona żona liczyła, że zwróci jej się koszt wesela, jednak kiedy rozpakowała koperty, gorzko się rozczarowała. Internauci szybko sprowadzili ją na ziemię.
25.02.2020 | aktual.: 26.02.2020 08:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Natalia bardzo długo przygotowywała się do swojego ślubu. Nie chciała hucznej imprezy, ale również nie hamowała się z wydatkami. Sama jej suknia ślubna kosztowała fortunę. Dokładnie planowała każdy element ceremonii. Świeże kwiaty, atrakcje dla gości, pokaz sztucznych ogni i profesjonalny DJ - kosztowały krocie. Dziewczyna cały czas wychodziła z założenia, że koszty zwrócą się jej dzięki kopertom ślubnym.
Koperta na wesele
Marzenia prysły jak bańka mydlana, kiedy świeżo upieczona żona przeliczyła otrzymane pieniądze. Uważa, że goście nie wywiązali się ze swojego "obowiązku" i liczyła na znacznie większą kwotę od 78 zaproszonych osób. " 6 tysięcy? Powiem wprost, to jakaś kpina i nieśmieszny żart"- napisała oburzona na forum WP Kafeteria.
Internauci byli zniesmaczeni roszczeniową postawą dziewczyny. W komentarzach tłumaczyli jej, że koperta to żaden obowiązek gościa i że powinna być wdzięczna za to, co dostała. "To może trzeba było sprzedawać bilety wstępu na wesele?" – zażartował forumowicz.
"Robienie wesela dla zysku, to jest kpina. Jak możesz, wyliczać swoim gościom, ile ci dali? Ja myślałem, że zaprasza się osoby, z którymi się chce celebrować ten ważny dzień, a nie takich, którzy mi sponsorują imprezę. W jakich czasach my żyjemy?" – zauważył inny obserwator wątku.
"Jak cię nie stać na wesele, to nie pchaj się w to. Trzeba było wziąć skromny cywilny, a nie bal na sto par, a teraz płacz. Daje się w kopertę tyle, na ile mnie stać. Ty zawsze dajesz na wyrost? " – zapytał kolejny użytkownik forum.
"Dlatego nie chodzę na wesela. Potem jest obgadywanie i wytykanie palcami, ile kto dał. Zamiast świętować, to myśli się tylko o pieniądzach. Po co w ogóle się w to bawić, jak liczą się tylko pieniądze? Trzeba było nie wychodzić za mąż, to byś zaoszczędziła" – skomentował internauta.
Znaleźli się również tacy, którzy zrozumieli rozczarowanie dziewczyny. "Ja rozumiem, że każdy daje tyle, ile może, ale to wychodzi po 100 złotych w kopertę, a to już faktycznie trochę kpina" – odpisał forumowicz.
"Jak się idzie na sylwestra albo bal karnawałowy, to trzeba więcej zapłacić. Nie pochwalam podejścia, że wesele ma się zwrócić, ale też byłabym rozczarowana, kiedy w kopercie znajdowałabym 100 złotych" – dodała inna obserwatorka wątku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl