"Bardzo jesteśmy blisko". Tak mówi o relacji z Kammelem

Izabella Krzan i Tomasz Kammel prowadzili razem "Pytanie na śniadanie". Podczas programu mieli się bardzo zaprzyjaźnić. Czy znajomość przetrwała? Prezenterka odpowiedziała wprost.

Izabella Krzan tak mówi o Tomaszu KammeluIzabella Krzan tak mówi o Tomaszu Kammelu
Źródło zdjęć: © AKPA
Zuzanna Sierzputowska

Przez pewien czas Izabella Krzan i Tomasz Kammel pracowali razem w programie "Pytanie na śniadanie". Jako dwoje prowadzących tworzyli zgraną i lubianą parę. Bardzo szybko między Krzan i Kammelem narodziła się przyjaźń. Sami zainteresowani nazwali swój duet "Krzamellan". Kiedy prezenterzy zakończyli współpracę z TVP1, ich zawodowe ścieżki ponownie przecięły się w "Pobudce", czyli projekcie Krzysztofa Stanowskiego, potem jednak ich drogi zawodowe nie przecięły się. A co z przyjaźnią?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Izabella Krzan o "Afryce Express". "Był poważny wypadek uczestnika na planie. Wszyscy wstrzymaliśmy oddech, co dalej".

Przyjaźń trwa? Tak Krzan mówi dziś o Kammelu

Czy przyjaźń między prezenterami mimo braku współpracy zawodowej może się utrzymać? Wszystko wskazuje na to, że gdy mowa o Krzan i Kammelu odpowiedź brzmi: tak.

- Bardzo jesteśmy blisko, ja jestem wdzięczna, za wszystko, co on mi dał, za doświadczenie, bo nie ukrywam, że on był takim największym mentorem dla mnie, w mojej pracy zawodowej. Do tego jest naprawdę dobrym ziomeczkiem, któremu ufam, który wiem, że patrzy na mnie i wspiera mnie bardzo życzliwie i szczerze. Uważam, że nie ma wielu takich osób w mediach, którzy patrzą otwarcie i życzliwie, więc tym bardziej, jeśli ktoś taki jest, to zaskarbiam go sobie i wkładam do serduszka i mam nadzieję, że ta przyjaźń będzie trwała latami - wspomniała Izabella, udzielając Plotkowi wywiadu.

Czy o przyjaciela Izabelli Krzan nie jest zazdrosny jej życiowy partner? Prezenterka odpowiedziała wprost: - Absolutnie nie, nasz związek jest oparty na prawdziwej szczerości i lojalności. On (partner — przyp. red.) Tomka zna, on się z nim przyjaźni.

- Myślę, że nigdy w ogóle nie przeszło mu przez myśl, że potencjalnie mogłoby się coś wydarzyć. Tomek jest dla mnie jak starszy brat, bo, nie ukrywajmy, jest troszeczkę starszy, ale wierzę, że życzy mi jak najlepiej. Kiedy tylko jest możliwość spotkać się we czworo, także z partnerką Tomka, to jesteśmy zawsze otwarci i czasami tak też się zdarza - wyznała Plotkowi.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Joanna Krupa w jeansowej sukience w DDTVN. Hit czy modowa wpadka?
Joanna Krupa w jeansowej sukience w DDTVN. Hit czy modowa wpadka?
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Otwarcie mówił o zdradach. Była z nim do samego końca
Otwarcie mówił o zdradach. Była z nim do samego końca
Częsty błąd pod prysznicem. Lekarz ostrzega
Częsty błąd pod prysznicem. Lekarz ostrzega
Kluczowy zabieg we wrześniu. "Póki gleba jest jeszcze nagrzana"
Kluczowy zabieg we wrześniu. "Póki gleba jest jeszcze nagrzana"
Wielu nie wie, że to grzech. Nawet po ślubie kościelnym
Wielu nie wie, że to grzech. Nawet po ślubie kościelnym
Nie ma wyrzutów sumienia. "To ich wina, bo mnie namówili"
Nie ma wyrzutów sumienia. "To ich wina, bo mnie namówili"