10 kwietnia. Rocznica katastrofy smoleńskiej. Joanna Racewicz opublikowała wpis
10 kwietnia 2010 r. Joanna Racewicz straciła męża. Paweł Janeczek był funkcjonariuszem BOR. Dziennikarka została sama z małym synem. I to jemu poświęca wpis w rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Joanna Racewicz i Paweł Janeczek byli szczęśliwym małżeństwem, gdy doszło do tragedii. Mąż dziennikarki jako oficer Biura Ochrony Państwa towarzyszył prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu w podróży do Smoleńska. Nigdy tam nie dotarli. Janeczek zginął u boku głowy państwa.
Dla Joanny Racewicz był to niewyobrażalny cios. 10 kwietnia 2010 r. jej syn Igor nie miał jeszcze 2 lat. Od tamtej pory dziennikarka robi wszystko, by chłopiec pamiętał swojego tatę. Co roku wspólnie oddają mu hołd. Racewicz robi to również za pośrednictwem mediów społecznościowych.
W 2017 r. wdowa zwierzyła się, że śmierć męża jest czymś, z czego nigdy się nie otrząśnie. "Kolejny rok, jeszcze jeden znicz. Tyle ważnych słów, żal każdego, które nie zdarzyło paść. Myślę. Tęsknię. Opowiadam o Tobie naszemu Synowi. Jesteś legendą, opowieścią, bajką na dobranoc. Tęsknię. Ale już nie chcę płakać. Chcę dziękować, że byłeś. I że wciąż mogę patrzeć w Twoje oczy – patrząc w oczy Igora" – podpisała zdjęcie kapitana Pawła Janeczka.
W 9. rocznicę katastrofy smoleńskiej Racewicz udostępniła zdjęcie z synem. "Syn. Skarb. Wyzwanie. Motywacja. Radość i łzy. Moc i bezsiła. Moje Wszystko. Tego dnia. I każdego przyszłego. Kocham bez końca. I dziękuję za każdą chwilę. Kocham" – czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl