12‑latka walczyła z nowotworem jajnika. Była jedną z najmłodszych pacjentek
Olivia Parslow miała 12 lat, kiedy zdiagnozowano u niej raka jajnika. Jest jedną z najmłodszych pacjentek zmagających się z tym rodzajem nowotworu. Najczęściej dotyka on kobiety po 50. roku życia. Lekarze musieli usunąć jajnik. Matka wierzy, że jej córka kiedyś zajdzie w ciążę.
27.01.2018 | aktual.: 27.01.2018 16:08
Objawy nowotworu pojawiły się jeszcze zanim Olivia zaczęła miesiączkować. Przestała mieścić się w szkolny mundurek. Jej brzuch znacząco się powiększył w ciągu zaledwie trzech tygodni. Matkę dziewczynki zaniepokoił jej przyrost wagi. W grudniu 2016 roku zabrała córkę do lekarza. Olivia natychmiast trafiła do szpitala. Wyniki badań nie były jednoznaczne. Na jajniku wykryto jednak niepokojące zmiany. 12-latkę przetransportowano do innej placówki. Lekarze kazali przygotować się na najgorsze.
Nie wiedzieli, co znajdą, kiedy ją otworzą. Podejrzewali nowotwór. W trakcie operacji usunęli Olivii lewy jajnik i odciągnęli z jej brzucha aż 15 litrów wody. Waga dziewczynki zmniejszyła się o jedną trzecią - z 76 kilogramów na 50. Dwa tygodnie później przyszły wyniki biopsji guza. Okazało się, że dziewczynka cierpiała na rzadki nowotwór jajnika. Na szczęście nie było przerzutów.
Tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia Olivia rozpoczęła leczenie. Miała cztery chemioterapie. Najtrudniejsza była dla niej utrata włosów. W kwietniu 2017 roku dziewczynka usłyszała od lekarzy, że ma remisję. Co zaskakujące, pomiędzy pierwszą a druga chemioterapią 12-latka zaczęła miesiączkować, mimo, że ma tylko jeden jajnik. Oznacza to, że w przyszłości najprawdopodobniej będzie mogła mieć dzieci. Najlepiej, gdyby udało jej się zajść w ciążę przed ukończeniem 30. roku życia.
Ryzyko zachorowania na raka jajnika wzrasta wraz z wiekiem kobiety. Ponad 82 proc. przypadków jest diagnozowanych u pacjentek, które przeszły menopauzę. Przypadki wystąpienia tego rodzaju nowotworu wśród dzieci są rzadkie. W Wielkiej Brytanii diagnozuje się jedynie kilkanaście przypadków rocznie wśród dziewcząt poniżej 15. roku życia.
Tylko 35 procent kobiet z rakiem jajnika przeżywa dziesięć lat po postawieniu diagnozy. Statystyki są tak złe, ponieważ trzy czwarte kobiet zgłasza się do lekarza zbyt późno, kiedy choroba jest już zaawansowana. Objawy takie jak wzdęcia, obrzęk brzucha czy konieczność częstego oddawania moczu są często mylone choćby z zespołem jelita drażliwego.