Blisko ludzi"1680 złotych za dwie dorosłe osoby". Ile naprawdę wydajemy na jedzenie

"1680 złotych za dwie dorosłe osoby". Ile naprawdę wydajemy na jedzenie

Polacy, jeśli chodzi o kwestie finansowe, nabierają wody w usta zanim jeszcze dyskusja zdąży się zacząć. O tym, ile zarabiamy i wydajemy, często nie wiedzą znajomi, a nawet współmałżonkowie. Co innego forum, gdzie wszyscy pozostają anonimowi. Jeśli chcemy porównać wydatki z rodakami, najlepiej rozejrzeć się w sieci.

"1680 złotych za dwie dorosłe osoby". Ile naprawdę wydajemy na jedzenie
Źródło zdjęć: © 123RF

14.07.2019 | aktual.: 31.07.2019 12:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Sprawdziłam konto za ostatni miesiąc i podliczyłam sobie zakupy. Kupuję w Lidlu, Tesco, warzywniaku. Wyszło mi 1680 zł na dwie osoby dorosłe. A to przecież tylko jedzenie i środki czystości, przeraziło mnie to. Zastanawiam się, czy to my wydajemy bez opamiętania, czy to standard?" – napisała jedna z użytkowniczek na forum Kafeteria.

Pod spodem zaroiło się od odpowiedzi. Żeby je zinterpretować trzeba by wypytać komentujących o wykonywany zawód i miejsce zamieszkania, ale obrazek i tak jest ciekawy.

Produkty spożywcze 2019 - jakie są ceny?

"Żywność, chemia - ponad 1500 zł na 2 dorosłe osoby" – pisze jedna z internautek nie zdradzając jednak żadnych szczegółów.

Młode małżeństwo z 6-letnim dzieckiem-niejadkiem na zakupy spożywcze przeznacza 2500 złotych i to przy gotowaniu w domu. Komentująca zdaje sobie sprawę, że to sporo, ale stara się nie kupować przetworzonej żywności, byle jakiego mięsa i ryb.

Niewiele więcej, bo 3000 złotych wydaje 4-osobowa rodzina (dwoje dzieci). I to nie licząc obiadów na mieście, które zdarza im się jadać i pieczywa z piekarni pod domem. "Jedzenie strasznie podrożało" – podsumowuje opis matka dwójki dzieci.

"1600 zł, a jest nas dwoje. Tragedia, niech dalej ceny lecą do góry" – zżyma się ktoś w komentarzu niżej.

Okazuje się jednak, że można i taniej. Jeden z mężczyzn chwali się, że nie wydaje więcej niż 600 złotych miesięcznie i na dowód wymienia, co zazwyczaj je. Krakersy, konserwy, dżemy, mało warzyw i owoców. Koniec końców forumowicze zamiast dyskutować o finansach, zaczynają martwić się o jego zdrowie.

Oszczędzanie na jedzeniu

"Pracuję w urzędzie. Zbieram na mieszkanie w mieście, gdzie pracuję. Nie mam i nigdy nie miałam laptopa, smartfona, samochodu, manikiuru, farb na włosach, etc. Ze wszystkiego rezygnuję, ale nie wystarcza. Za wolno odkładam. Zaczęłam zapisywać wszystkie wydatki spożywcze, bo one są stałe, i postanowiłam trzymać się kwoty 100 zł tygodniowo" – zwierza się kobieta. Jedni wyśmiewają jej niezaradność, inni zapewniają, że da radę, tylko musi planować konkretne posiłki.

Ile byśmy nie wydawali jako "gospodarstwa domowe", faktem jest, że jedzenie w Polsce drożeje. 2019 od dawna był zapowiadany rokiem drożyzny produktów spożywczych. Jakiś czas temu Polska Federacja Producentów Żywności w rozmowie z Money.pl tłumaczyła wzrost cen żywności, rosnącymi kosztami energii pracy i zapowiadała podwyższenie cen nawet o 20 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (175)