27‑latka ważyła ponad 113 kilogramów. Gdy usłyszała, co jej grozi, zmieniła dietę
Christina Spencer ma obecnie 33 lata. Jej podróż do osiągnięcia zdrowej równowagi zajęła trochę czasu, jednak, co podkreśla kobieta, nie żałuje ani chwili. Zmiana diety sprawiła, że pożegnała się z nadwagą, która zagrażała jej zdrowiu.
30.06.2022 14:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Christina od lat prowadzi konto na Instagramie, gdzie pokazywała swoje postępy w walce z nadprogramowymi kilogramami. Amerykanka już od dziecka borykała się z problemami ze zbyt wysoką wagą. Krytyczny moment nastał, kiedy skończyła 27 lat. Lekarz powiedział jej wówczas, że jeśli nie zadba o siebie, będzie mieć poważne problemy ze stawami. To właśnie wtedy Chrisitna postanowiła, że zawalczy o swoje zdrowie.
Bolały ją stawy, zaczęła mieć problemy z trawieniem. Wtedy natknęła się na tę dietę
Kobieta natknęła się na informację, że dietą, która może jej pomóc w odchudzaniu, jest peskatarianizm, czyli jedna z odmian semiwegetarianizmu. Christina dokładnie zapoznała się z założeniami. Z jadłospisu zostało wyłączone czerwone i białe mięso. 33-latka szybko zauważyła, że nie ma już silnych bóli żołądka oraz problemów z trawieniem. Ustąpiły też uciążliwe wzdęcia, a waga zaczęła spadać.
Ważyła 113 kilogramów. Niecałe trzy lata później waga wskazuje 43 kilo mniej
Christina, opisując swoją przygodę, wyznała, że najbardziej pomogły jej trzy rzeczy. Dwie z nich nie dotyczą samej diety czy ćwiczeń, a zmiany nastawienia do samego procesu odchudzania.
"Usunęłam słowo 'dieta' ze słownika. Na zmianę tego, w jaki sposób się odżywiam, zaczęłam patrzeć jak na zmianę stylu życia. Jeżeli podwinie mi się noga, nie przejmuję się, tylko wracam później do ustalonego jadłospisu" - napisała na Instagramie.
Kolejną pomocną rzeczą było uświadomienie sobie, że wprowadzone zmiany kobieta stosuje dla siebie. Nie oglądała się na innych, nie brała udziału we wspólnych wyzwaniach czy to treningowych, czy dietetycznych. Do wszystkiego dochodziła we własnym tempie.
Trzecią pomocą okazało się znalezienie tzw. pokarmowych wyzwalaczy. Christina odkryła, że w jej przypadku największym jedzeniowym wrogiem jest pieczywo. Gdy usunęła je z menu, poprawił się metabolizm, a wcześniejsze problemy żołądkowe odeszły w niepamięć.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!