8 lekcji stylu, które poznasz, oglądając "LA LA LAND"
„La La Land” Damiena Chazelle - oscarowy rekordzista, który został nominowany do prestiżowej statuetki aż w 14 kategoriach – cieszy się sporym zainteresowaniem, także w kraju nad Wisłą, dzieląc kinomanów na zagorzałych zwolenników i zatwardziałych przeciwników. Ja należę do tych pierwszych, a wśród wielu argumentów, które sprawiają, że „La La Land” uznaję za naprawdę świetny film, są kostiumy! W tej ocenie nie jestem odosobniona, bo kostiumografka Mary Zophres została nominowana do Oscara. Co sprawiło, że przedstawiciele akademii uznali stosunkowo skromne, zwyczajne i proste kostiumy „La La Land” za godne złotej statuetki? Cóż, moim zdaniem utalentowany kostiumograf to nie ten, który tworzy zapierające dech w piersiach, spektakularne przebrania, ale ten, który - poprzez kostium - potrafi pokazać modową osobowość bohatera czy bohaterki, współtworzyć filmową opowieść.
Mary Zophres udało się to, a nawet więcej! „La La Land” to nie tylko genialny film o marzycielach z cudowną muzyką i magicznymi obrazami, ale też prawdziwe modowe warsztaty. Czego nauczyły mnie kostiumy głównych bohaterów i czy doświadczenia Mary Zophres mogą sprawdzić się nie tylko na planie filmowym? Zobacz 8 MODOWYCH LEKCJI WEDŁUG „LA LA LAND”!
1. POSTAW NA KOLOR
Chcesz, aby twoja stylizacja powiedziała o tobie więcej, niż słowa, by stała się twoją wizytówką i nową formą komunikacji? Wybierz kolor! Zainspiruj się paletą, którą dla Mii i jej koleżanek wyczarowała Mary Zophres. Ona sama – jak zdradziła w jednym z wywiadów – czerpała inspiracje ze starych filmów zrealizowanych w technikolorze.
*- Zawsze zaczynam moją pracę od scenariusza – *mówi Mary Zophres w rozmowie z Fashionista.com. *– Razem z Damienem oglądaliśmy stare musicale, by poczuć klimat tej opowieści – „Deszczową piosenkę”, „Boogie NIght”, ale też „Złap mnie, jeśli potrafisz”. *
Jest więc: królewski niebieski, soczysta zieleń, ognista czerwień czy słoneczna żółcień. Ten pierwszy to ulubiony kolor intelektualistów i artystów. Zieleń to spokój, a czerwień – życie. Na deser żółty, który w tym sezonie jest prawdziwym hitem. Graj w kolory, a na pewno ktoś zauważy cię w tłumie, jak w filmowej piosence!
2. POKOCHAJ COLOR BLOCKING
Mary Zophres to mistrzyni kolorowych kontrastów. To nie przypadek, że kanarkowa sukienka pojawia się na tle granatowego nieba, a zielona kreacja została wybrana do sceny w przestrzeniach starego kina pełnego czerwonych foteli. To nic innego, jak color blocking! Zainspiruj się tymi intensywnymi połączeniami i już dziś przenieś je do swojej szafy!
3. NOŚ W TOREBCE DRUGĄ PARĘ WYGODNYCH BUTÓW
- Jak to możliwe, że Mia ma w torebce buty do stepowania?! – mówią moi znajomi, twierdząc, że w filmie „La La Land” jest kilka nielogicznych scen. Jednak w tej nielogiczności jest metoda. Niezależnie od tego jak bardzo nierealny jest ten szczegół, warto wziąć sobie do serca radę, którą od lat powtarzają styliści i dziennikarze modowi: noś w torebce płaskie buty! Nie muszą być to oczywiście jazzówki, ale sprawdzone buty na płaskiej podeszwie to podstawa na każdej imprezie. W końcu, jak długo możesz tańczyć na 10-centymetrowych szpilkach?!
4. BAW SIĘ W MĘSKIE/DAMSKIE
Skoro mowa o butach ze sceny, w której Mia i Sebastian tańczą i śpiewają piosenkę „A lovely night”, to moment, w którym Mary Zophres dzieli się z nami jeszcze jednym modowym trikiem:
*- Jest moment w filmie, gdy Sebastian i Mia siedzą razem na ławce, a ich stopy są blisko siebie. Powiedziałam wtedy: „Muszą nosić podobne buty!” – *wspomina kostiumografka.
Mary Zophres postanowiła więc znaleźć dwie pary jazzówek bardzo podobnych do siebie. To zabawne, że w tej magicznej scenie, w której dwoje ludzi broni się przed uczuciem, przekonując siebie samych do tego, że to nie może się udać i nic ich nie łączy, zakładają niemalże buty. Spójrz jak perfekcyjnie kontrastują ze sobą jazzówki o męskim kroju i cytrynowa sukienka!
Jeśli więc szukasz wygodnych półbutów - jazzówek czy oxfordów, na początek zajrzyj na dział męski. Oczywiście posiadaczki małej stopy raczej nie znajdą tam butów dla siebie, ale – jeśli masz rozmiar 39 i więcej, już tak! Tak robi wiele gwiazd show-biznesu, między innymi modelka Carolide de Maigret, którą kiedyś zapytałam o patent na buty.
Buty w stylu retro to nie jedyny męski akcent w szafie Mii. Wśród jej stylizacji znajdziesz także klasyczny garnitur z pasiastą marynarką w roli głównej czy prostą koszulową bluzkę.
Zainspiruj się tymi akcentami i już dziś odśwież swoją szafę o coś męskiego! Niezależnie od tego, co wyłowisz z męskiej szafy, zabawa w męskie/damskie może być naprawdę fascynująca. Tym bardziej, że na kobiecym ciele klasyczne męskie ubrania i dodatki wyglądają bardzo sexy!
5. "KREACJA NA WSZELKI WYPADEK"
- Gdy kręciliśmy scenę na autostradzie, wszystkie kostiumy mieliśmy w samochodach. Około 40 tancerzy przebierało się non stop w samochodach –* wyznaje kostiumografka. *– Na wszelki wypadek mieliśmy ubrania w trzech egzemplarzach.
Te kilka słów to świetna rada dla każdej z nas! "Kreacja na wszelki wypadek" to zawsze świetny pomysł! W jednej z szaflad w biurze trzymaj małą czarną na wypadek niezaplanowanej randki albo wieczornego spotkania z przyjaciółmi. W samochodzie woź ze sobą coś cieplejszego na wypadek zmiany pogody albo coś bardzo eleganckiego na nieplanowane wyjście do teatru. Ulubioną bluzę, jeansy czy sneakersy kupuj w dwóch egzemplarzach, abyś nie płakała, gdy pierwsza wersja się zniszczy.
6. KUPUJ SUKIENKI
Wspominałam już, że filmowa Mia niemal cały czas chodzi w sukienkach? To kolejna modowa rada, którą daje nam Mary Zophres.
- Wszystkie kostiumy Mii są zaprojektowane tak, by były idealne do tańca – piękny dekolt, ramiona i subtelne linie, które podkreślają sylwetkę. Chcielibyśmy, aby jej stylizacje były bardzo klasyczne przez cały film. Żółta sukienka ma nawet dopasowaną bieliznę! – mówi kostiumografka.
Chociaż żyjemy w czasach szaf wypchanych po brzegi jeansowymi spodniami, warto znaleźć w niej miejsce dla kobiecości! W tym sezonie zamiast nowej pary jeansów kup sobie zwiewną, romantyczną sukienkę i choć na chwilę zamień się w filmową Mię z „La La Land”! Totalnym hitem jest kanarkowa kreacja z plakatu, ale naszym zdaniem równie piękna jest śnieżnobiała suknia z epilogu.
- To jedna z moich ulubionych – mówi kostiumografka. – Przypomina mi stylizacje Freda i Ginger!
7. PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO!
Nie masz pieniędzy na wielkie modowe zakupy? Ten sam problem miała Mary Zophres, przygotowując kostiumy do „La La Land”. Niski budżet nie jest problemem, a czasami jest początkiem czegoś więcej! Brak sporej gotówki sprawia, że zaczynasz kombinować, a kombinowanie to pierwszy krok do kreatywności. Co zrobiła Mary Zophres? Zamiast udać się do luksusowych domów mody, drogich wypożyczalni strojów itp., poszła po prostu do H&M, zajrzała na stronę asos.com i przeszła się po ulubionych lumpeksach. To tam znalazła stylizacje, którymi tak bardzo zachwycamy się, oglądając film. Niektóre kostiumy nie kosztowały więcej niż 5 dolarów! Niektóre przerabiano na planie filmowym. Dowodem na to, że w modzie najważniejsza jest wyobraźnia jest chociażby cytrynowa sukienka, którą ekipia kostiumografki ręcznie ozdobiła malowanymi kwiatami.
8. MIKSUJ!
Jeśli chcesz być prawdziwą trendsetterką, miksuj! Łącz ubrania z sieciówki z luksusowymi dodatkami. Stare ubrania z lumpeksów czy szafy mamy i babci z hitami z najnowszych kolekcji.
- Granatowa suknia pochodzi z kolekcji Jasona Wu – wyznaje kostiumografka wyjaśniając, że to jedna z nielicznych luksusowych kreacji w garderobie Mii.
Zaglądaj na męskie działy w sieciówkach, a jeśli jesteś niska, również na dział dziecięcy, gdzie znajdziesz wiele ciekawych dodatków, a nawet ubrań i butów, które będą na ciebie pasować. Łam stereotypy, a twoja szafa nabierze charakteru! Inspiracją do stworzenia ciekawego looku może być wszystko: stylizacja obcej osoby na ulicy, czerwony dywan, zdjęcie z Pinteresta, kadr z filmu czy serialu. Eksperymentuj, a poczujesz, jak fascynująca może być moda!
P.S. KUP COŚ RETRO SWOJEMU FACETOWI!
O mały włos, a zapomniałabym o świetnych stylizacjach Ryana Goslinga w stylu lat 50.!
Krawat, kamizelka, a może kapelusz? - to idealne dodatki, dzięki którym twój facet nabierze retro sznytu w stylu filmowego Sebastiana.
Szukając garnituru, postawcie na ten w kolorze kamelowym czy beżowym. Koniecznie musi pojawić się kamizelka!
Na karnawałowy bal przebierańców wybierz natomiast dla niego coś w stylu lat 80. - obszerną czerwoną bomberkę, spodnie-wiewióry i przeciwsłoneczne okulary. Taka "stylówka" nie może obyć się bez niezbędnego akcesorium w postaci "plastikowych organów", na których twój pianista zagra ci filmowy przebój "I run"!
Jeśli szukasz więcej inspiracji w stylu retro, zajrzyj na mojego bloga *- OlaNagel.pl - Fashion Vintage Mama. *