Abelard Giza: Każdy temat jest dobry do żartów

W najnowszym odcinku programu "Balans" gościem był Abelard Giza. Uwielbiany stand-uper odpowiedział na dociekliwe pytania prowadzącego. Jednym z zagadnień poruszonych w trakcie rozmowy było życie prywatne komików. Wiele osób żyje w przeświadczeniu, że osoby, które do łez rozbawiają tysiące Polaków, na co dzień też mają zabawne i lekkie życie. Jak jest naprawdę?

- Widzicie nas w 100 proc. zabawności - nasze programy, a czasami wywiady. Poza sceną już nie jest tak śmiesznie. (...) Ja się wziąłem z tego, że już w klasie opowiadałem żarty, na podwórku czy przy stole rodzinnym chciałem żartować i komentować. To gdzieś w nas jest. Są takie momenty, że ktoś jest smutniejszy, poważniejszy, bo ma życie, które jest różne. (...) Nie zawsze mam ochotę pokazywać, jaki jestem silny czy zabawny - powiedział Abelard Giza w programie "Balans".

Prowadzący Kuba Jankowski zapytał również Gizę o to, czy według niego istnieje poprawność polityczna na scenie kabaretowej oraz czy żarty mogą być zbyt mocne. Okazuje się, że wg stand-upera nie ma tematu, z którego nie można zażartować. Trzeba to tylko zrobić umiejętnie.

- Czasem jest tak, że masz w głowie żart, który wydaje się bardzo śmieszny, ale bardzo ważne jest jak go zredagujesz. Czasami może zabraknąć jakiegoś słowa, podprowadzenia i to dziwnie brzmi. Coś, co wydawało się śmieszne, źle brzmi, bo jest źle skonstruowane. To jest szczególnie ważne, gdy dotyka mocnego tematu: chorych dzieci, gwałtu. (...) Uważam, że każdy temat jest dobry do żartów, jeśli nie śmiejesz się z ofiary, tylko z głupoty, ze zła, z tego, kto to zło robi. Wydaje mi się, że trzeba rozbrajać takie rzeczy.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!