Aby ją poślubić, zrzekł się praw do tronu. Ich szczęście przerwał tragiczny wypadek
Książę Jan Friso z Holandii zrzekł się praw do tronu, kiedy uniemożliwiono mu ślub z miłością jego życia, Mabel Wisse-Smit. Według doniesień, miała ona w przeszłości romans z ojcem chrzestnym mafii narkotykowej, co spowodowało, że rząd nie wyraził zgody na zaślubiny. Późniejsze szczęście pary przerwał tragiczny wypadek księcia na nartach, po którym nie doszedł już do siebie.
17.02.2022 | aktual.: 17.02.2022 16:44
Książę Jan Friso, jako syn królowej Beatrycze i księcia Clausa, był drugim w kolejce do przejęcia holenderskiego tronu - zaraz po starszym bracie, Wilhelmie Aleksandrze. Nigdy jednak tego nie pragnął. W żartach mówił nawet do kolegów, że mogą podczas bijatyk z Wilhelmem robić mu wszystko, byleby nie ucierpiał na tyle, żeby nie zostać królem.
Dla miłości zrzekł się praw do tronu
Miłością życia holenderskiego księcia okazała się być prawniczka specjalizująca się w prawach człowieka, Mabel Wisse-Smit. Ich zaręczyny ogłoszono pod koniec czerwca 2003 roku. Choć poprzez swoje stanowisko wydawała się być idealna, do mediów trafiły informacje o jej domniemanym romansie (w przeszłości) z ojcem chrzestnym holenderskiej mafii narkotykowej, Klaasem Bruinsmą, zamordowanym w 1991 roku w Amsterdamie oraz powiązaniach z ministrem spraw zagranicznych Bośni, Mohamedem Sacirbeyem, uznanym za winnego oszustw oraz przebywającym w więzieniu w USA.
To wszystko sprawiło, że mimo ogromnej miłości pary, holenderski rząd nie wydał zgody na ślub. Książę Jan Friso zrzekł się więc praw do tronu, po czym w kwietniu 2004 roku poślubił ukochaną. Przeprowadzili się razem do Londynu, gdzie wychowywali dwie córki: Emmę i Joannę. Żyli z dala od zainteresowania mediów, ale utrzymywali dobry kontakt z rodziną królewską.
Szczęście przerwała tragedia
17 lutego 2012 roku Jan Friso spędzał czas w austriackich górach razem ze znajomym. Oboje wybrali się na stok, z którego później zboczyli, a obowiązywał wówczas czwarty stopień zagrożenia lawinowego. Niestety, kiedy lawina zeszła, książę znalazł się pod 40-centymetrową warstwą śniegu. Jego znajomy zdołał utrzymać się na powierzchni, a dzięki włączonemu sygnalizatorowi, rozpoczęto działania, aby szybko uwolnić księcia.
Jan Friso spędził jednak pod śniegiem 20 minut. Kiedy go odnaleziono, był nieprzytomny. Reanimacja trwała ponad 50 minut. W szpitalu w Innstrucku, do którego go szybko przewieziono, stwierdzono "rozległe uszkodzenie mózgu", spowodowane brakiem tlenu.
Książę spędził pół roku w śpiączce. Podejmowano się leczenia go w wielu klinikach w Europie, jednak bez efektów. Zmarł 12 sierpnia 2013 roku. Powodem śmierci były kolejne komplikacje. Dzień wcześniej jego ukochana żona, Mabel, świętowała 45. urodziny.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.