Agnieszka Włodarczyk poszła z synem do restauracji. Tak zachowała się kelnerka
Agnieszka Włodarczyk spędza właśnie rodzinne wakacje. Aktorka chętnie relacjonuje w mediach społecznościowych urlop. Ostatnio podzieliła się z widzami pewnym wydarzeniem, które spotkało ją, gdy była razem z synkiem w restauracji. "Zaskoczenie" - napisała na Instagramie.
06.07.2022 | aktual.: 06.07.2022 21:43
Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś wspólnie wychowują synka Milana. 7 lipca chłopiec skończy rok. Obecnie para razem z dzieckiem spędza wspólne wakacje na malowniczej hiszpańskiej wyspie Gran Canarii. Aktorka chętnie pokazuje na swoim instagramowym profilu kulisy ze wspólnego pobytu.
Agnieszka Włodarczyk opowiedziała o wizycie w restauracji. "Zaskoczenie"
Aktorka postanowiła odwiedzić podczas spaceru z synkiem jedną z restauracji. Okazało się, że czekało ją tam duże zaskoczenie. Kelnerka przygotowała specjalnie dla jej synka dziecięce krzesełko i wyczyściła je.
- Dziś próbujemy lokalne miejsce przy naszym osiedlu i uwaga, zaskoczenie! Pani umyła fotelik. To się bardzo rzadko zdarza, nawet w Polsce, żeby bez poproszenia ktoś wyczyścił fotelik - mówiła aktorka na InstaStories.
To nie był koniec niespodzianek. Mały Milan dostał także swoje sztućce, co było przyjemną niespodzianką. - Dała nawet sztućce dla małego, mimo że on nie potrafi jeszcze sztućcami operować, ale to zawsze miło - relacjonowała Włodarczyk.
Agnieszka Włodarczyk dzieli się urokami macierzyństwa na Instagramie
Agnieszka Włodarczyk chętnie dzieli się w mediach społecznościowych refleksjami związanymi z macierzyństwem. "Kiedy byłam w ciąży, inaczej wyobrażałam sobie macierzyństwo, a raczej inaczej wyobrażałam sobie siebie w tym wszystkim" - pisała kilka miesięcy po urodzeniu Milana. Gwiazda zakładała, że synek będzie miał opiekunkę tak, by ona miała czas na w miarę normalne życie.
"Nikt, a w szczególności ja, nie przypuszczał, że będę nadopiekuńczą matką, która wszędzie widzi zagrożenia, no i ofkors jedyną osobą na świecie, która potrafi dobrze zająć się dzieckiem. Jedno jest pewne, czasami jest potrzebna pomoc" - podsumowała Włodarczyk.