Arcybiskup Wojda walczy z Paradą Równości w Białymstoku
Ściana wschodnia nie od dziś jest kojarzona z konserwatyzmem obyczajowym. Jednak gdy metropolita białostocki komentuje w homofobiczny sposób planowaną na 20 lipca paradę równości, i to w liście odczytywanym we wszystkich kościołach diecezji, coś tu się nie zgadza.
07.07.2019 | aktual.: 08.07.2019 08:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Parada Równości w Białymstoku
"Marsz, chociaż zakłada przeciwdziałanie domniemanej dyskryminacji wspomnianych środowisk, w rzeczywistości sprzyja dyskryminacji innych – tych, których sumienie jest wyczulone na dobro społeczne, chrześcijańskie i obyczajowe, a także jest miejscem obrażania i robienia parodii z treści, które są dla wierzących najwyższą wartością" – pisze Tadeusz Wojda, od dwóch lat arcybiskup metropolita białostocki. Treść listu przesłał nam jeden z czytelników poprzez formularz #dziejesie.
Ciekawe to czasy, w których ludzie z tytułem naukowym doktora uważają, że da się dyskryminować większość. Można się domyślać, że arcybiskup Wojda nawiązuje tu do ekumenicznej mszy odprawionej przed warszawską paradą równości.
W zasadzie metropolita nie powiedział nic nowego. Podobne słowa padły na konferencji Episkopatu Polski. Szkoda, że Kościół katolicki w Polsce nie działa z podobną werwą w zdawać by się mogło bardziej naglących kwestiach – pedofilii wśród księży czy przemocy domowej wobec kobiet.
Arcybiskup Tadeusz Wojda dodaje, że "uczestnicy marszu swoją niecenzuralną postawą i strojem dawali gorszący przykład innym, korzystającym z przestrzeni publicznej, a zwłaszcza dzieciom i młodzieży". Szkoda, że w swoich listach nie zajmuje się pouczaniem parafian-rodziców o szkodliwości nielimitowanego dostępu do Internetu i gier komputerowych. Koniec końców Pornhub czy gry takie jak Fallout 3 czy taki Mortal Kombat to pikuś w porównaniu z jakże obrazoburczy widok panów w perukach i w kolorowych strojach.
Arcybiskup Wojda chce modlić się w obronie rodziny
W swoim liście metropolita białostocki Tadeusz Wojda poprosił też wiernych, aby "podjęli szczególną modlitwę w obronie chrześcijańskiej wizji człowieka, rodziny i najwyższego jej dobra, jakimi są dzieci". Widać dla duchownego reprodukcja wygrywa z jakimś tam "będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego".
Co więcej 20 lipca w archikatedrze białostockiej odbędzie się czuwanie, podczas którego wierni mają się modlić w intencji rodziny (oczywiście tej spod znaku "chłopak dziewczyna – normalna rodzina").
"Jest to inicjatywa obca naszej podlaskiej ziemi i społeczności, która jest mocno zakorzeniona w Bogu (…)" – uważa arcybiskup.
Zobacz także
Cóż, jeśli trzymalibyśmy się faktów, to bardziej obcy "podlaskiej ziemi" od homoseksualizmu jest Kościół katolicki. Tak się składa, że orientacje seksualne inne niż hetero nie są bynajmniej "wynalazkiem" naszych czasów. Towarzyszą ludzkości znacznie dłużej niż katolicyzm.
Parada równości rusza w sobotę 20 lipca z centrum Białegostoku o godzine 14.00. Przejdzie trasą: plac NZS – ul. Liniarskiego – ul. Lipowa – ul. Częstochowska – al. Piłsudskiego – plac Lussy – plac Jana Pawła II – Rynek Kościuszki – pod Ratusz. O ile arcybiskup nie powstrzyma jej modlitwą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl