Barbara Kurdej-Szatan przeżyła szok. Nigdy wcześniej nie doświadczyła hejtu
Barbara Kurdej-Szatan przyznała, że długo nie wiedziała, co to hejt. Jako "blondynka z reklamy" odczuwała tylko sympatię. Co innego spotkało ją, gdy dołączyła do obsady serialu "M jak Miłość".
Barbara Kurdej-Szatan jako mało kto wykorzystuje swoje "pięć minut". Po udziale w reklamie sieci komórkowej została zalana propozycjami zawodowymi. Aktualnie prowadzi program rozrywkowy i gra w dwóch serialach. Jeden to "M jak Miłość". Gdy dostała w nim rolę, fani dali jej odczuć, że nie jest ich ulubienicą.
– "M jak Miłość" ma fanów, ale i fanatyków, którzy traktują losy bohaterów bardzo osobiście. Po emisji pierwszych odcinków komentowali więc na moim profilu na Facebooku, że mam odejść z serialu, bo Tomek powinien być z Agnieszką, a nie ze mną – opowiada "Gali" Kurdej-Szatan. Mimo nienawistnych komentarzy, aktorka nie zrezygnowała z roli.
Dzisiaj Kurdej-Szatan z przekonaniem mówi, że wygrała z trollami. – Skupiłam się na wielbicielach serialu. I zdobyłam za rolę trzy Telekamery – cieszy się gwiazda.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl