Bartłomiej Topa żartuje z siebie: "Moja nowa partnerka mówi do mnie Zenek"
Bartłomiej Topa nieczęsto wypowiada się na temat swojego życia prywatnego. Tym razem zrobił wyjątek i opowiedział o swojej nowej partnerce. Fani aktora nie powinni jednak brać jego słów do serca. A przynajmniej nie dosłownie.
12.07.2019 | aktual.: 12.07.2019 08:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bartłomiej Topa żartuje z roli Zenka Pereszczako
Bartłomiej Topa zasłynął rolą Zenka w serialu "Złotopolscy". Dziś już nie przypomina odgrywanej przez siebie postaci – pokazał, że jest znakomitym aktorem dramatycznym, a przy okazji ma do siebie ogromny dystans. Siebie i łatki "Zenka", która przylgnęła do niego blisko dwie dekady temu.
– Budzę się codziennie jako Zenek. Moja nowa partnerka mówi do mnie: "Zenek, rzuć grzywą". I ja rzucam tą grzywą w łóżku, przy śniadaniu, do obiadu, do kolacji... Na poczcie też mnie proszą, żebym rzucił grzywą, i to robię – przyznał żartobliwie w rozmowie z reporterem "Faktu".
Zapytany, czy nie wstydzi się roli, z którą prawdopodobnie już zawsze będzie się kojarzył, z pełną powagą stwierdził, że "urodził się Zenkiem".
– Nie wstydzę się tej postaci, ona wrosła w moją osobowość – dodał.
Raczej nikt się nie nabierze, że partnerka Topy zwraca się do niego per Zenek nawet w sytuacjach intymnych. Aktor, który chroni swoją prywatność, z pewnością nie zdecydowałby się na poruszanie takich kwestii publicznie. Lepiej traktować jego słowa z przymrużeniem oka i docenić poczucie humoru.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl