Bella Hadid w arabskim "Vogue'u". Pół roku po "aferze" z siostrą
Sześć miesięcy po tym, gdy na okładce arabskiego “Vogue'a” pojawiła się Gigi Hadid i wywołała tym samym niemałą burzę, przyszedł czas na jej siostrę Bellę. Tym razem to jej zdjęcie zdobi wydanie prestiżowego magazynu mody.
16.08.2017 | aktual.: 17.08.2017 13:15
Okładkę "Vogue Arabia" przygotował sam dyrektor kreatywny Chanel, Karl Lagerfeld. A jak współpracę z magazynem ocenia sama modelka? - Jestem dumna, że mogę zdobić okładkę arabskiego "Vogue'a". Nie tylko dlatego, że mogę pracować ze wspaniałym i jedynym w swoim rodzaju Karlem Lagerfeldem, ale też dlatego, że mogę w ten sposób reprezentować moją pół-palestyńską krew, którą odziedziczyłam po tacie – dokładnie po jego silnej, kochającej, arabskiej części rodziny – napisała na swoim instagramowym profilu Bella.
Bella dodała także, że cieszy się, że "Vogue" szanuje każdą kulturę i daje temu wyraz poprzez kolejne wydania gazety. W poprzednich wywiadach modelka chętnie opowiadała o swoich korzeniach. – Mój tata był uchodźcą, który przybył do Ameryki. Dlatego ta kultura jest tak bliska mi, mojej siostrze i mojemu bratu. Mój tata jest bardzo religijny i modli się z nami. Jestem dumna z tego, że jestem muzułmanką – dodała.
Wybór Belli Hadid na okładkę “Vogue Arabia" zaskakuje. W marcu tego roku pierwsze, historyczne wydanie zdobiła Gigi Hadid. Okładka przeszła do historii, wywołując falę krytyki. Magazynowi zarzucano, że na okładce czasopisma pojawiła się biała modelka w hijabie noszonym tylko dla celów modowych.
Okładki z jej siostrą Bellą są skromniejsze i bardziej neutralne. Być może ten zabieg ma zapobiec sytuacji z marca? Jak tę decyzję tłumaczy naczelny "Vogue'a"?_ – Nieustannie szukamy ludzi i treści, które będą odzwierciedlały naszych czytelników. Trzeba znaleźć w tym równowagę. Świat arabski to nie getto. To poinformowany, międzynarodowy i kulturalny region, w którym światowe gwiazdy takie, jak Bella Hadid są lubiane – _wyjaśniał Manuel Arnaut.
"Biblia mody" stawia na różnorodność i mimo wielu wydań w różnych krajach, stara się przesuwać granice. Dlatego arabskim kobietom proponuje nie tylko to, co arabskie, ale i to, co światowe.