Blake Lively w "Variety": "Wygooglowałam kiedyś siebie i wpadłam w depresję"
Amerykańska gwiazda w okładkowej sesji zdjęciowej
Gwiazdami najnowszego numeru "Variety", poświęconego sile kobiet, zostały Chelsea Clinton, Gayle King, Audra McDonald, Shari Redstone, Jessica Chastain. W ich gronie znalazła się także Blake Lively, która wystąpiła w okładkowej sesji i udzieliła intymnego wywiadu dotyczącego swojego życia prywatnego oraz działalności charytatywnej.
Zobacz także: Tajemnica pięknych włosów Blake Lively
Działalność charytatywna
Swoją popularność w mediach wykorzystuje w ważnym celu. Gwiazda walczy z jednym z najniebezpieczniejszych zjawisk XXI wieku, czyli pornografią dziecięcą w sieci. W tym celu rozpoczęła współpracę z organizacją non profit Child Rescue Coalition, działającą w 67 państwach. - W internecie codziennie zamieszczane są miliony nowych zdjęć przedstawiających pornografię dziecięcą. To jest przerażające - wyznała aktorka.
Wrażliwa matka i żona
Od kiedy wyszła za aktora Ryana Reynoldsa i urodziła dwoje dzieci, stała się znacznie bardziej wrażliwa. Dziś nie potrafi biernie przyglądać się, jak ktoś wyrządza krzywdę innym. Jak na swój młody wiek, Blake wydaje się bardzo dojrzała.
Działa dla dobra innych
29-letnia Blake od dawna udziela się charytatywnie. Na swoim koncie na Instagramie na bieżąco informuje o każdej akcji, w której bierze udział. Niedawno spotkała się 10 kanadyjskimi założycielkami organizacji charytatywnych. To one zainspirowały ją do działania.
Wygooglowała samą siebie
W wywiadzie dla gazety "Variety" Blake Lively opowiedziała o tym, jak wyszukała swoje nazwisko w sieci. Jak sama wyznała, po przeczytaniu informacji na swój temat była załamana. - Wygooglowałam kiedyś siebie i skończyło się to totalną depresją. Myślę, że najlepszą zasadą jest nie googlować swojego nazwiska - powiedziała gwiazda.